Poznań: Mieszkańcy Podolan nie chcą produkcji chemikaliów przez firmę Bros

"Wnosimy o odmowę wydania decyzji o warunkach zabudowy dla firmy Bros dla inwestycji polegającej na zmianie sposobu użytkowania hali magazynowej na halę magazynowo-produkcyjną. Funkcja produkcyjno-magazynowa jest sprzeczna z mieszkaniowymi tendencjami rozwoju Podolan i może wywołać konflikty społeczne." - czytamy w petycji mieszkańców, którą można było podpisać w czwartek podczas spotkania informacyjnego.

- W lipcu firma Bros wystąpiła do urzędu miasta z prośbą o zamianę funkcji magazynowej na funkcję magazynowo-produkcyjną. To oznacza, że niedługo będziemy mieć tutaj tiry z chemikaliami i zacznie się ogromna produkcja. Jesteśmy temu przeciwni! - mówi radna Ewa Jemielity, organizatorka spotkania.

Mieszkańcy obawiają się, że gdy firma Bros rozpocznie produkcję na Podolanach, może dojść zatrucia środowiska. Odwołują się do zatrucia Warty, kiedy to trujące substancje wylane do rzeki zabiły ponad 20 ton ryb.

- Jaka produkcja?! Przecież 500 m stąd jest jedna szkoła, kawałek dalej gimnazjum na Strzeszynie, ja mieszkam 600 m stąd. Na przeciwko tej hali buduje się nowe osiedle. Jak mamy nie obawiać się o siebie i o nasze dzieci?! Jeśli my o to nie zawalczymy teraz, to nikt za nas nie zawalczy - mówi pan Andrzej, mieszkaniec Podolan.

Kolejną obawą mieszkańców jest uzyskanie przez firmę Bros decyzji na zmianę hali magazynowej w halę magazynowo-produkcyjną przed uchwaleniem przez miasto miejscowego planu Podolany-Południe.

- Musimy wywrzeć nacisk na władzach miasta żeby w końcu ten plan miejscowy uchwalono. Wtedy będzie obowiązywał plan, w którym przewiduje się funkcje mieszkaniowe, uzupełnione funkcjami terenów zielonych. Dopóki tego planu nie ma, inwestorzy mogą robić, co chcą - zaznacza radna Ewa Jemielity.