Poznań: Mieszkańcy mają dość TIR-ów, które uciekają z autostrady

Na problemy skarżą się głównie mieszkańcy okolic ulicy Lechickiej i Lutyckiej, czyli drogi krajowej numer 92. Od dwóch tygodni doskwierają im korki i hałas. - Jest zdecydowanie głośniej - mówi Jolanta Szymanowska mieszkająca na osiedlu Zwycięstwa. - Wymieniałam ostatnio okna na nowe, ale hałas nadal mi dokucza - dodaje.

CZYTAJ TEŻ:
ELEKTRONICZNY POBÓR OPŁAT ZA AUTOSTRADY NIE DZIAŁA

Korki zaczynają się przy moście Lecha i ciągną przez całą ulicę Lechicką. - Mieszkam na osiedlu Bolesława Chrobrego. Często przejeżdżam tą trasą i widzę, że jest problem - mówi Agata, która przemieszcza się po Poznaniu samochodem. - Przez to, że jest więcej TIR-ów, trzeba teraz dłużej stać
na światłach - dodaje.

- Już pierwszego dnia od zmiany w systemie opłat odnotowaliśmy duży wzrost natężenia ruchu - potwierdza Józef Klimczewski, naczelnik poznańskiej drogówki. - Obawiamy się zderzeń i stłuczek. Na Lutyckiej robi się bardzo ciasno, szczególnie na skrzyżowaniach.

Kierowcy TIR-ów, z którymi rozmawialiśmy, rozkładają ręce. - To wszystko przez e-myto - tłumaczy Jacek, kierowca TIR-a, który zatrzymał się na postój na stacji benzynowej przy ul. Lechickiej. - Do lipca kierowca płacił raz, około 40 zł za winietę na dobę, i mógł przejechać cały kraj. Teraz płaci się na każdej bramce. Kierowcy omijają autostrady, tak się dzieje w całej Polsce - robi tak co drugi kierowca.
Za każde 50 km kierowca ciężarówki płaci obecnie 63 zł brutto. Łatwo obliczyć, że przejazd zatem z Nowego Tomyśla do Poznania kosztuje 126 zł.

CZYTAJ TEŻ:
KIEROWCY CIĘŻARÓWEK UCIEKLI NA ULICE MIAST

- Po wprowadzeniu nowego systemu opłat ruch samochodów ciężarowych w kategorii czwartej (największe samochody ciężarowe i z przyczepami) zmalał, zgodnie z prognozami, o blisko 50 procent - mówi Zofia Kwiatkowska, rzeczniczka autostrady A2.

To znaczy, że co drugi TIR jadący trasą wschód-zachód zjechał z autostrady i przejeżdża obecnie przez Poznań. Policja wprowadziła częstsze kontrole.