Poznań: Mieszkańcy chcą odsetek za spóźnione zwroty za ciepło

Pani Janina, najemczyni mieszkania komunalnego potrafi liczyć. - Co miesiąc płaciłam regularnie opłatę za ciepło. Uzbierało się tego około 1,5 tys. zł. To spora suma, zwłaszcza dla kogoś, kto jest sam. Zwrot nadpłaty i rozliczenie dostałam dopiero pod koniec sierpnia. To znaczy, że nadpłacone za ciepło moje 500 złotych leżało u kogoś na koncie i przyniosło mu zysk - mówi pani Janina (do tej pory rozliczenie miała zawsze w kwietniu).

- Gdy raz spóźniłam się z zapłatą, to po kilku dniach przyszło pismo, że pieniądze nie wpłynęły z informacją o naliczonych odsetkach. Natomiast gdy nie przychodziło rozliczenie za ciepło, urzędniczki się denerwowały, że wydzwaniam. A to przecież moje pieniądze - dodaje.

- Niestety, wpływ na tę sytuację miała zmiana zarządcy i perturbacje z tym związane. Polegały one głównie na opóźnieniu w przekazywaniu niezbędnych danych do rozliczeń. Zazwyczaj w sierpniu już wszyscy lokatorzy byli rozliczeni. Teraz rzeczywiście nastąpiło to dużo później - tłumaczy Magdalena Gościńska z ZKZL.

Lokatorzy chcą wiedzieć, czy za zwłokę otrzymają odsetki. - Jeśli faktycznie ktoś zapłaci za późno za daną usługę, musi uiścić także odsetki za zwłokę - podkreśla Marek Janczyk, miejski rzecznik konsumentów. - Generalnie rzecz biorąc ta zasada nie działa w drugą stronę.

Być może, gdyby lokatorzy wystąpili grupowo, udałoby im się odzyskać odsetki. Nie są to jednak znaczne sumy, więc szanse na wspólne działanie są bardzo małe.