Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Mapa miejsc przyjaznych matkom. Znasz je?

Katarzyna Dobroń
Poznanianki opowiadają o swoich doświadczeniach, oceniają czy stolica Wielkopolski jest przyjazna dzieciom oraz polecają miejsca, w których czują się ze swoimi maluchami najlepiej.
Poznanianki opowiadają o swoich doświadczeniach, oceniają czy stolica Wielkopolski jest przyjazna dzieciom oraz polecają miejsca, w których czują się ze swoimi maluchami najlepiej. archiwum
Dokąd wychodzą poznańskie mamy i dlaczego nie wszędzie są mile widziane? Poznanianki opowiadają o swoich doświadczeniach, oceniają czy stolica Wielkopolski jest przyjazna dzieciom oraz polecają miejsca, w których czują się ze swoimi maluchami najlepiej.

Odkąd przyrost naturalny w Polsce spada, widok matki z dzieckiem jest wręcz pożądany. Są uczelnie, które przygotowują udogodnienia specjalnie z myślą o studenckich dzieciach. Do podobnych wniosków dochodzą przedsiębiorcy, aptekarze, bankowcy.

ZOBACZ TEŻ: GALERIA MM - NOWA GALERIA NA MAPIE POZNANIA

Jak wynika z badań GUS, w 2012 roku przyrost naturalny wyniósł tylko 0,01 procent. Wielu Polaków uważa, że na dziecko ich nie stać. Jednak są rodzice, którzy z powodzeniem dzielą swój czas pomiędzy potomka a pracę lub szkołę. Wielu z nich spotyka Andrzej Nicner, szatniarz z wydziału Prawa i Administracji na Uniwersytecie Adama Mickiewicza.

- Weekendowi studenci często przychodzą z małymi dziećmi. Czasami zostawiają u mnie wózki, a ostatnio nawet sanki - opowiada Andrzej Nicner. - Zazwyczaj jeden rodzic zdaje egzamin, a drugi czeka na korytarzu z dzieckiem. Kiedyś studentki z dziećmi były źle widziane na uczelni, ale czasy się zmieniły - ocenia.

W budynku dziekanatu na Wydziale Prawa i Administracji UAM pojawił się właśnie Kącik Malucha ze stolikiem z zabawkami. W bufecie stoją krzesełka, a w łazienkach zamontowano przewijaki. Wszystko wygląda przyjaźnie, czysto i kolorowo.
- Dzieci "pouwieszane" na kolanach studentów były dość częstym widokiem, więc postanowiliśmy coś z tym zrobić - opowiada Małgorzata Myszka, pracownik Wydziału Prawa i Administracji UAM.

Tymczasem Biblioteka Politechniki Poznańskiej może pochwalić się Strefą Malucha już od ponad roku.

Anna Ayah Almmari jest mamą piątki rodzeństwa, w wieku od czterech tygodni do czternastu lat. Starsze dzieci urodziła w Toruniu. Teraz mieszka w Poznaniu.

- Poznańskie mamy mają większy wybór miejsc, do których mogą zabrać swojego malucha - ocenia pani Anna.

Mamy uczestniczące w warsztatach Bobas Lubi Wybór, odbywających się w Cafe Bajarka, zapewniają, że dziecko zmienia życie, ale go nie zabiera.

- Wciąż chcemy robić rzeczy, które lubimy. Jednak teraz każde wyjście z domu musi być dobrze zaplanowane. Nie wszędzie dzieci są mile widziane - wyjaśniają.

NA NASTĘPNEJ STRONIE - JAKICH MIEJSC UNIKAĆ!

Jakich miejsc unikać, a gdzie zabrać swojego malucha?

Mama idzie na sprawunki
Magdalena Frąckowiak urodziła Kacpra cztery lata temu. Mieszka na Junikowie, dlatego każde wyjście do centrum miasta to spora wyprawa. Wspomina, że kiedy jeszcze woziła Kacpra w głębokim wózku, podróż komunikacją miejską była jej największą zmorą.

PRZECZYTAJ: ZACZĘŁA SIĘ REKRUTACJA DO PRZEDSZKOLI

- Jest za mało tramwajów niskopodłogowych. Poza tym wąskie chodniki, wysokie krawężniki i strome schody to smutna codzienność matki z wózkiem - wymienia mama Kacpra.

Podobne zdanie ma Małgorzata Monczyńska, mama rocznej Hani:
- Jeżeli już wychodzę z wózkiem, to nie wsiadam do tramwaju, ponieważ w większości przypadków wejście jest za wysoko, a w środku jest zbyt ciasno. W ostateczności jedziemy autobusem, ale to też nic przyjemnego - opowiada Małgorzata Monczyńska. - Najchętniej zabieram mojego maluszka w chustę i staram się załatwić wszystkie sprawunki w porze snu dziecka - kontynuuje.

O zaletach chust przekonuje Anna Ayah Almmari, która od pięciu miesięcy prowadzi Cafe Bajarkę i promuje wygodne dla mam i zdrowe dla dziecka rozwiązania.

- Chusty, które mają odpowiedni atest są bardzo wytrzymałe, a stały kontakt, pomiędzy matką a dzieckiem jest bardzo ważny - uważa.

Mamy, które jeżdżą samochodem na pewno znają na pamięć te miejsca, w których można zatankować i przewinąć dziecko.
- O tym, czy na danej stacji zostanie zamontowany przewijak decyduje profil podróżnego, który jest ustalany na podstawie wcześniejszych badań - mówi Magdalena Kandefer-Kańtoch, rzecznik prasowy BP. - W Poznaniu jest pięć takich stacji - dodaje.

Za czym kolejka ta stoi?
Dziecka to nie interesuje. Dziecko się nudzi. Niektórzy przedsiębiorcy zauważyli, że zadowolony maluch to zadowolony rodzic, a zadowolony rodzic to lojalny klient. Większość właścicieli aptek oraz bankowcy starają się udostępnić chociaż stolik z kredkami.

- W każdym z naszych oddziałów powinno zostać wyznaczone miejsce na kącik dla dzieci, ale jego wygląd zależy od pracowników - mówi Marek Domański, dyrektor piątego oddziału banku WBK w Poznaniu. Dzieci mają tu do dyspozycji stolik, tablicę i zabawki, po których widać, że są regularnie wykorzystywane.

Rodzice zwracają uwagę nie tylko na stan zabawek, ale także na ich różnorodność.
- To ważne, żeby oprócz kredek i papieru były też książeczki i układanki, bo kilkuletnie dzieci szybko się nudzą - uważa Małgorzata Monczyńska. Podobne spostrzeżenia mają na przykład pracownicy banku Nordea. W większości ich placówek znajdują się kąciki dla dzieci.

- Dodatkowo, od ubiegłego roku promujemy skandynawską literaturę dziecięcą i w ramach tej akcji udostępniamy także książeczki - mówi Joanna Krawczyk-Golba z banku Nordea.

GDZIE ZJEŚĆ Z DZIECKIEM? - ZNAJDZIESZ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Zgłodnieliśmy!
- Nie miałam specjalnych zahamowań z karmieniem piersią. Kiedy mały był głodny, po prostu siadałam i go karmiłam - opowiada Magdalena Frąckowiak. - Spotykałam się z wieloma oburzonymi spojrzeniami, a mina mówi więcej niż słowa - dodaje.

PRZECZYTAJ: LEKARZE WYGRALI WALKĘ O ŻYCIE MAŁEGO FRANKA

Akcja "Nie nabijajmy dziecka w butelkę" promowała karmienie piersią wspominając o "pięknym, ekologicznym opakowaniu". Jeżeli poznaniaków razi taki widok, to muszą pogodzić się z faktem, że nie ma jeszcze miejsc z tabliczką: "Tu wolno karmić". Karmiące matki zazwyczaj tak planują trasę swojej podróży, żeby znaleźć ustronne miejsce, jeżeli ich dziecko zgłodnieje.

Mamy wiedzą, że maluchy potrafią nabroić, więc zazwyczaj stołują się w lokalach z dostępnymi krzesełkami i dużym wyborem zabawek. Czasem znajdzie się nawet przewijak.

- Ikea jest bardzo dobrze przemyślana. W Pizza Hut na Malcie jest bardzo przyjaźnie, jest stolik z klockami. Ostatnio pozytywnie zaskoczyła mnie także Cafe Misja - wymienia Małgorzata Monczyńska. I dodaje: - Staramy się chodzić do tych miejsc, która są przygotowane dla dzieci, bo możemy tam zostać trochę dłużej.

Podczas dłuższej wyprawy wiadomo, że trzeba będzie malucha przewinąć. Najczęstszym wyborem są łazienki w galeriach handlowych, ale i one mają swoje mankamenty.

- Ciemne, ciasne, czasem nawet bez bezpośredniego dostępu do umywalki - komentuje Małgorzata Monczyńska. W niektórych restauracjach, zwłaszcza sieciowych, takich jak McDonald's czy Sphinx, przewijaki są przymocowane do ściany, ale ich wygląd zazwyczaj nie jest zachęcający.

UCZELNIE PRZYJAZNE MAMOM? - SPRAWDŹ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Mama idzie się odprężyć
Już od kilku lat poznaniacy mogą zabrać swoje pociechy do kina i to nie tylko na bajki. Poza rodzinnymi porankami w sobotę, kino Muza proponuje także niedzielne seanse dla dorosłych, na które można przyjść razem z małym dzieckiem.

- Rodzice mogą wjechać na salę z wózkiem i mieć dziecko przez cały czas przy sobie lub pozwolić mu się bawić pod ekranem. Do dyspozycji widzów jest również przewijak - opowiada Małgorzata Kuzdra, dyrektor kina Muza. - Proponujemy filmy premierowe, żeby rodzice kinomani mogli być na bieżąco z naszym repertuarem - dodaje.

Tymczasem w świeżo wyremontowanym Centrum Kultury Zamek przewijaki mają się pojawić w ciągu najbliższych tygodni.

Mama idzie do szkoły
W styczniu swoją pierwszą rocznicę obchodziła Strefa Malucha w bibliotece Politechniki Poznańskiej. Według przeprowadzonej wśród studentów ankiety wynika, że zdaniem około 70% z nich, projekt jest udany.

MOŻESZ POMÓC: APELE O POMOC DLA PIOTRA OBIEGŁY CAŁY ŚWIAT

- Co prawda Strefa Malucha nie jest szczególnie oblegana, średnio mamy dwoje albo troje dzieci w ciągu miesiąca - komentuje Karolina Popławska, pomysłodawczyni projektu. I dodaje: - Jednak najważniejsze jest to, że studiujący rodzice mogą czuć się u nas swobodnie.

O udogodnienia dla swoich studentów zadbał też Wydział Prawa i Administracji UAM. Pozostałe wydziały mogą inicjatywy pozazdrościć, ale też ją powtórzyć.
- Z naszych informacji wynika, że na przykład dziekan Wydziału Anglistyki, bierze pod uwagę utworzenie podobnego miejsca dla dzieci - mówi Agnieszka Książkiewicz z Biura Prasowego UAM. I dodaje: - Ewentualne przyszłe decyzje są jednak uzależnione od możliwości lokalowych.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski