Skontrolowano Półmaraton 2015, Maraton 2015 i Półmaraton 2016. Pod lupę wzięto przychody z opłat startowych. Zgodnie z regulaminem tych imprez, zawartymi umowami i porozumieniami niektórzy zawodnicy byli zwolnieni z tej opłaty.
Z ustaleń kontroli wynika, że na polecenie pisemne lub ustne Łukasza Miadziołki, ówczesnego zastępcy dyrektora POSiR (teraz wygrał konkurs na dyrektora ośrodków) z tego bonusu skorzystały także inni. Łącznie 523 osoby, które uczestniczyły w tych trzech imprezach.
W lutym 2016 r. powstała też notatka służbowa, podpisana przez jedną z pracownic POSiR-u. Dotyczy ona przetargu na wyłonienie dostawcy worków dla uczestników maratonu i półmaratornu. Wynika z niej, że w trakcie przetargu Miadziołko zażądał wymiany wzoru worka (niespełniającego wymogów) złożonego przez firmę TODO wraz z ofertą na inny worek, który przyniósł ze sobą.
Czytaj też: Wojewoda krytykuje pomysł likwidacji PKS Poznań
Wyniki kontroli i notatka trafiły na biurko Arkadiusza Stasicy, zastępcy prezydenta. – Dostałem ustne zalecenie, by wyciągnąć konsekwencje wobec pana Miadziołki we własnym zakresie – twierdzi Zbigniew Madoński, były dyrektor POSiR-u (prezydent zwolnił go w 2018 r.). – Został pozbawiony funkcji dyrektora maratonu, zabrałem mu nadzór nad Działem Organizacji Imprez i Marketingu oraz przez dwa lub trzy miesiące nie otrzymywał premii.
Madoński utrzymuje, że nie polecono mu kontroli innych imprez, za które odpowiadał Miadziołko, a było ich mnóstwo. – Niestety, nikt nie zareagował, nie powiadomił służb. Ja swoje zrobiłem – uważa Madoński. I dodaje: – Według mnie było to ewidentne naruszenie dyscypliny finansów publicznych.
Lidia Dudziak z PiS, szefowa komisji sportu twierdzi, że do radnych nie dotarły żadne sygnały o nieprawidłowościach. – Nic nie widzieliśmy na ten temat. Informowano nas ilu biegaczy wzięło udział i zapewniano, że jest dobrze – mówi Dudziak.
Joanna Żabierek, rzecznik prezydenta przypomina, że kontrola została przeprowadzona w czasie, gdy dyrektorem był Madoński.
– Jeżeli ówczesny dyrektor POSiR uznałby, że w skontrolowanym zakresie doszło do nieprawidłowości, za które odpowiadał pan Łukasz Miadziołko, mógł – jako przełożony pana Miadziołki – wyciągnąć wobec niego określone konsekwencje służbowe – mówi Żabierek. – Tak więc o to, czy takie konsekwencje zostały wyciągnięte, należałoby zapytać pana Madońskiego.
Sprawdź też: Św. Marcin - Poznaniacy mają docenić remont na wiosnę
Co wynika z kontroli?
Wysokość opłat startowych jest różna. Ich wysokość zależy od tego, czy jest to półmaraton czy maraton oraz w jakim terminie zostanie wniesiona. Podstawą do zwolnienia z tej opłaty są regulaminy imprez, umowy i porozumienia. Tymczasem zwolnień, które z tego nie wynikały w przypadku Półmaratonu 2015 było 119 (9820 zł); Maratonu 2015 – 320 (49950 zł); Półmaratonu 2016 – 84 (7560 zł). Z ustaleń kontroli tych trzech imprez wynika, że skutki finansowe zwolnień (które nie wynikały z regulaminu, umów i porozumień) z opłaty startowej 523 osób wynoszą 67330 zł.
Zobacz też:
POLECAMY:
Zapytaliśmy poznaniaków, czy halę Arena trzeba zburzyć. Co odpowiedzieli?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?