„Shirley Valentine” Willy’ego Russella to ponadczasowy hit teatralny. To opowieść o kobiecie, która kiedyś marzyła, aby zostać stewardesą, a tymczasem od lat wiedzie życie kury domowej i żony. Wspomina, przygotowując obiad i popijając wino. Nie ma jednak odwagi, aby realizować swe dawne marzenia.
Któregoś dnia znudzona i zahukana wyznaje mężowi: Wiesz, co ja sobie całe życie mówiłam? Dzieci dorosną to ja se stąd pójdę. Dzieci dorosły, a ja co? Nie ma gdzie iść! A poza tym to wiesz co ludzie mówią? Po czterdziestce to tak jakby już wszystko było i nic człowieka nie rajcuje. Tylko, że u mnie to szybciej poszło. Ja to się tak czułam gdy miałam 25 lat.
Pewnego dnia Shirley decyduje się na szaleństwo. Mając powyżej uszu małżeńskich powinności, postanawia zacząć wszystko od nowa. Pragnie się jeszcze cieszyć życiem i mimo, że lat jej nie ubędzie zamiast mówić „Boże mam 42 lata” woli wykrzyknąć: Shirley, masz dopiero 42 lata lata. Jak to cudowne!
Spektakl reżyserował Maciej Wojtyszko, a autorką scenografii jest Ewa Bystrzejewska. W sobotę spektakl zobaczymy o godzinie 19, a w niedzielę o godzinie 18. Bilety od 70 do 150 złotych. Rezerwacja pod adresem [email protected] lub numerem 6118471115.
POLECAMY:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?