Sprawa miała swój początek w połowie lat dziewięćdziesiątych, kiedy to kobieta z kilkoma innymi osobami wzięła 100 tys. złotych kredytu w Banku Spółdzielczym w Stęszewie. Bank zabezpieczył się wpisem na hipoteką , a gdy kobieta przestała spłacać kredyt, komornik zlicytował nieruchomość.
Tyle, że w tym samym czasie bank spółdzielczy został przejęty przez PKP BP, któremu sąd odmówił "przepisania" hipoteki na jego rzecz. To dlatego dłużniczka oskarżyła bank o nielegalnie wystawiony tytuł egzekucyjny, a komornika o nielegalną licytację.
Najpierw Sąd Okręgowy, do którego wpłynął pozew, a później Sąd Apelacyjny były jednak innego zdania: komornik miał prawo sprzedać nieruchomość.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?