Czytaj także:
Lista leków refundowanych na 2012 rok. Zobacz! [PEŁNY SPIS]
Nowa lista leków refundowanych - pacjenci zapłacą więcej
Zgodnie z ustawą, ceny leków refundowanych przez NFZ mają być takie same we wszystkich aptekach. Pacjenci dobrze o tym wiedzą i, jak w poprzednim ustroju, wystają w kolejkach po leki. Nawet jeśli teraz ich nie potrzebują, kupują na zapas.
- Zdecydowanie można powiedzieć, że w ostatnich dniach jest większe zainteresowanie zakupami. I choć nie mamy osławionych leków za grosz i złotówkę, to pacjenci kupują paski do mierzenia poziomu cukru we krwi i insulinę. Te są u nas jeszcze w dotychczasowych cenach - mówi Małgorzata Nowak, farmaceutka z Apteki Pod Topolami przy ul. Grunwaldzkiej w Poznaniu.
Podobnie jest zresztą w całym Poznaniu. Wszędzie jak ciepłe bułki rozchodzą się produkty dla diabetyków. Bo to ci, po wejściu w życie nowych przepisów, mogą być najbardziej poszkodowani.
- Paski można u nas wciąż kupić po 3,20 zł lub po 4 zł. I cukrzycy, w ostatnich dniach, wykupują je masowo. Jeden z klientów kupił od razu cztery opakowania, ktoś inny przyszedł z dwiema receptami - mówi Małgorzata Frieske-Socha, farmaceutka z Apteki Pod Koroną przy ul. Grochowskiej w Poznaniu.
Ale klienci pytają nie tylko o lekarstwa. Wielu z nich do aptek przychodzi z kartami stałego klienta. Zebrane na nich punkty wymieniają, na ostatnią chwilę, na leki. Ustawa refundacyjna takich programów lojalnościowych również zakazuje.
- Wielu klientów chce wymienić swoje punkty, zgromadzone na kartach rabatowych, na lekarstwa. Są dobrze poinformowani, że od stycznia nie będą mogli tego już zrobić - relacjonuje farmaceutka z Apteki Wielkopolskiej przy ul. Dojazd.
Zobacz także: Discovery kręci film o stadionie w Poznaniu
I dodaje: - A same leki? Zwłaszcza diabetycy i astmatycy robią w ostatnich dniach zapasy. Ci drudzy kupują masowo wziewy, które teraz można dostać po maksymalnie 20 zł. 1 stycznia 2012 mogą kosztować nawet 60 zł. Ale dobrze sprzedają się też leki na nadciśnienie czy żołądek, które mamy wciąż w promocji.
Przed aptekami tej, jednej z największych w Wielkopolsce sieci, wiły się wczoraj kolejki klientów. Podobnie w Aptece "Dom Leków" przy ulicy Gwarnej, sprzedającej tanie leki. Tam, do późnych godzin wieczornych, farmaceuci mieli wczoraj ręce pełne roboty. I właśnie farmaceuci wnioskowali do ministerstwa zdrowia o przesunięcie wejścia nowej listy leków refundowanych w życie.
- Na próżno, po prostu zostaliśmy zignorowani. Cały bałagan, z którym będziemy mieli do czynienia po Nowym Roku, uderzy nie tylko w nas, ale, przede wszystkim, w pacjentów - denerwuje się dr Tadeusz Bąbelek, prezes Wielkopolskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej w Poznaniu.
Wciąż nie wiadomo też, czy protestować będą lekarze. Ci, na receptach, chcą stawiać pieczątki "refundacja do oceny NFZ". W tym tygodniu przedstawiciele Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy zamierzają spotkać się z szefem resortu zdrowia.
Nowe zasady mają obowiązywać od stycznia i wszystkie apteki muszą je bezwzględnie stosować. Recepty na lek refundowany, wystawionej jeszcze w 2011 r., pacjent w styczniu już nie zrealizuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody