MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Kłamał, ale nie wie dlaczego

SAGA
Za składanie fałszywych zeznań i zawiadomienie o przestępstwie, którego nie było, odpowie Mateusz B. z Opoczna. Prawdopodobnie zgubił kluczyki od auta i bał się powiedzieć o tym pracodawcy, wymyślił więc, że powie, że auto zostało skradzione.

- We wtorek zostawiłem auto przy Nowotomyskiej, w czwartek już go tam nie było - mówił policjantom.
Funkcjonariusze z Grunwaldu mówią krótko: - To było dziwne postępowanie.

Mateusz B. nie chciał bowiem powiedzieć, gdzie mieszka w Poznaniu. Po kolejnym przesłuchaniu przyznał, że pracuje na czarno w branży budowlanej u mężczyzny, którego się boi. Słyszał, że szef był karany, a jego brat (który razem z nimi przeprowadzał remonty) jest poszukiwany. Wszyscy na czas pracy w Poznaniu wynajęli jedno mieszkanie. Policjanci zajęli się więc nie tylko citroenem, ale i tropieniem budowlańców.

Okazało się, że auto nigdy nie stało na Nowotomyskiej, a Mateusz B. kłamał. Samochód odnaleziono na Łazarzu - był otwarty, brakowało akumulatora. Mateusz B. przyznał, że tam je zostawił, a kradzież wymyślił, lecz nie potrafił wyjaśnić dlaczego. Udało się też namierzyć budowlańców. Ich szef nie był gangsterem, choć w przeszłości był karany za kradzież.

Zainteresowanie policji wzbudził jego brat. Mężczyzna pomylił się przy podawaniu imienia. Później tłumaczył, że bał się, bo sądził, że może być ścigany, gdyż kilka lat temu miał zapłacić grzywnę. - Zapomniał, że zrobił to brat - mówią policjanci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski