Poznań: Kamienica przy Stolarskiej nadal bez wody

Mieszkańcy kamienicy są coraz bardziej sfrustrowani i zapowiadają, że jeżeli ich losem nie zainteresują się miejscy urzędnicy, to zablokują ulicę Grunwaldzką.

- Robimy w tej sprawie tyle, na ile zezwala nam prawo - zapewnia Rafał Łopka, rzecznik prasowy Urzędu Miasta. I dodaje: - Trzeba pamiętać, że to, co dzieje się przy Stolarskiej, dotyczy sporu pomiędzy lokatorami kamienicy a jej właścicielami. Właściciele budynku muszą oczywiście działać zgodnie z prawem. Mieszkańcy mogą natomiast liczyć na pomoc wszystkich służb, w tym straży miejskiej.

Rozumiem frustrację mieszkańców
Z Tomaszem Lewandowskim, przewodniczącym komisji polityki mieszkaniowej, rozmawia Mateusz Ludewicz

Trwa spór mieszkańców i administratorów kamienicy przy ulicy Stolarskiej. Czy w tej sprawie możliwe jest porozumienie?
Tomasz Lewandowski: - Porozumienie to słowo, które zarezerwowane jest dla dżentelmenów. Tymczasem na Stolarskiej racjonalnie działają i myślą tylko lokatorzy. Administratorzy kamienicy robią natomiast wszystko, aby w chamski i prostacki sposób uprzykrzyć im życie.

Czyli na kompromis nie ma żadnych szans?
Tomasz Lewandowski: - Przede wszystkim brakuje płaszczyzny, na której mógłby zostać on zawarty. Zarządca kamienicy nie chce jej przecież wyremontować. Im chodzi tylko o to, aby ludzie mieszkający przy Stolarskiej wyprowadzili się ze swoich domów.

Czy miasto może jakoś pomóc tym ludziom?
Tomasz Lewandowski: - Może, ale to nie jest takie proste. Trudno wymagać przecież od urzędnika, aby wydał niezgodną z prawem decyzję. Mandaty, grzywny czy procesy sądowe są natomiast wpisane w działalność administratorów budynku. Dlatego tak trudno z nimi walczyć.

Lokatorzy grożą, że zablokują ulicę Grunwaldzką...
Tomasz Lewandowski: - Sam zastanawiam się, jak zachowałbym się w ich sytuacji. Bo kiedy człowiek nie ma w domu wody, a jego kamienica jest dewastowana, to zdolny jest do wielu rzeczy.