Od blisko dwóch lat mówi się, że niegdyś luksusowa kamienica znajdująca się u zbiegu ulic Szkolnej i Paderewskiego ma odzyskać dawny blask. Jej nowy właściciel Przemysław Woźny wierzy, iż jego inwestycja wpisze się w rewitalizację Starego Rynku, który powoli przestaje być wyłącznie miejscem bójek i pijackich wybryków klientów okolicznych dyskotek i pijalni wódki. Wewnątrz ma powstać restauracja i hotel.
Na Starym Mieście trudno znaleźć drugi budynek, który budziłby tak wiele emocji i dyskusji, które zostały rozpalone w kwietniu 2013 r. Wszystko za sprawą grupy anarchistów, którzy kilka miesięcy wcześniej postanowili zeskłotować budynek. Nikt nie wchodził im w paradę, bowiem ówczesny właściciel - spółka Polka Poland - od dawna nie reagował na wszelkie pisma słane do jej zarządu przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Nie pomogło nawet doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Wszystko to było wynikiem nieustającej dewastacji kamienicy wzniesionej pod koniec XIX w. przez Emanuela Tomskiego, w której przed wojną mieścił się słynny Dom Mody Gentleman, a w PRL siedziba Mody Polskiej. Już w 2012 r. PINB ostrzegał, że budynek może podzielić los kamienicy położonej przy ul. Ogrodowej, która przez wieloletnie zaniedbania musiał zostać rozebrana.
O tym, że skłot budzi skrajne emocje, nowi lokatorzy przekonali się po mistrzowskiej fecie Lecha Poznań w czerwcu 2015 r. Wtedy to grupa najbardziej agresywnych kiboli Kolejorza świętujących na płycie Starego Rynku zaatakowała Od:zysk. W tym czasie było już jednak jasne, że „dzicy lokatorzy” będą musieli wyprowadzić się z kamienicy, bowiem ta rok wcześniej po licytacji komorniczej znalazła nowego właściciela - spółkę Przemysława Woźnego. Choć zapowiedzieli, że aktem własności będzie można „podetrzeć sobie tyłek”, rozpoczęli z biznesmenem negocjacje zakończone przekazaniem 125 tys. zł na działalność Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów. Ostatecznie do wyprowadzki doszło na jesieni 2015 r. Od tego momentu budynek stoi pusty...
- Remont niestety nie może ruszyć - przyznaje Przemysław Woźny. Wszystko przez konieczność zmiany planu zagospodarowania przestrzennego, bowiem bez tego inwestor nie mógłby zmienić linii zabudowy gmachu od strony podwórza. Jak się dowiedzieliśmy w Miejskiej Pracowni Urbanistycznej po ponad roku zakończyło się opracowanie projektu zmian.
To nie jest cały tekst. Więcej przeczytasz w Serwisie Plus.
Źr.: gloswielkopolski.pl
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?