„10 minutes a day Poland” to akcja, w której zachęca do sprzątania śmieci minimum 10 dni przez 10 minut dziennie. Sam Miquel robi to zawsze przez godzinę, a rezultaty pokazuje w mediach społecznościowych. Skąd pomysł? Wyzwanie rzucił mu kolega z Belgii, który tam zorganizował akcję sprzątania. Miquel je podjął i teraz rzuca wyzwanie innym. Oprócz znajomych do sprzątania zaprosił m.in. Roberta Lewandowskiego, Andrzeja Dudę, Roberta Biedronia, a także poznańskiego radnego Pawła Sowę. W środę wyzwanie rzucił też Jackowi Jaśkowiakowi.
Zobacz: Hiszpan sprząta śmieci i zaprasza prezydenta Jaśkowiaka do wzięcia udziału w akcji
- Ludzie ufają słowom, ale podążają za przykładem. Rzucam wyzwanie prezydentowi Poznania Jackowi Jaśkowiakowi w akcji sprzątania przez 10 min dziennie - mówi w nagraniu Miquel.
W piątek prezydent Poznania ogłosił, że podnosi rzuconą rękawicę.
- Przyjmuję wyzwanie z wielką radością, dziękuję za inicjatywę. Gdyby wszyscy w Poznaniu włączyli się do akcji, to nasze miasto byłoby najczystsze w Europie. Wszystkich nas razi brud na ulicy. Trzeba zmienić ludzkie zachowania - mówił Jacek Jaśkowiak. I zapewniał, że wcześniej brał już udział w podobnych wydarzeniach.
Jak mówi, jest w kontakcie z Miquelem i wspólnie szukają dogodnego miejsca i terminu na wspólne sprzątanie. Prezydent zapowiada, że chętnie posprząta okolice w której mieszka lub blisko Urzędu Miasta, ale jest otwarty na różne propozycje.
W poniedziałek zadecydowali o tym, że od wtorku będą sprzątać tereny nad Wartą, tuż przy moście Rocha.
Wszystko po to, żeby zainspirować innych. - Zawsze, gdy zbiorę śmieci, układam ją w formie góry, tworząc tzw. górę wstydu. Tuż obok niej zostawiam napis: "czy to twoje?", po to, aby ktoś przechodząc obok zwrócił uwagę na śmieci. W formie górki widać je lepiej, niż porozrzucane, a gdybym od razu je zabrał, nikt nie zwróciłby nawet na nie uwagi - tłumaczy Miqel.
Czytaj też: #TrashTag Challenge - nowe wyzwanie podbija internet. Na czym polega i jakie są zasady?
Początkowo Hiszpan sprzątał okolice stadionu miejskiego przy Bułgarskiej i okolice swojego domu. Później trafił na nieużywany stadion im. Edmunda Szyca, który dzisiaj jest głównie koczowiskiem dla bezdomnych. To miejsce okazało się być prawdziwym śmieciowiskiem, więc Miquel postawił sobie za punkt honoru, aby je wysprzątać.
Czytaj też: Poznań: Stadion im. Edmunda Szyca. Ruina warta miliony. W jej miejscu stanie hala sportowa?
Hiszpan nie zdejmuje rękawiczek. Po posprzątaniu stadionu im. Szyca i okolic Bułgarskiej chce zająć się śmieciami na terenach nadwarciańskich. Liczy na to, że poznaniacy chętnie się do niego przyłączą.
Zobacz: "Czy to twoje śmieci?". Hiszpan sprząta Poznań i zachęca się do zastanowienia nad czystością Ziemi
Źródło: TVN24
Czytaj także:
POLECAMY:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?