Tym razem drużyny w różnym wieku poszukiwały tajemniczego testamentu, którego właściciel chciał, by go odczytać kolejnym pokoleniom. By dotrzeć do testamentu trzeba po drodze rozwiązywać zagadki związane z historią poznańskiej "wyspy katedralnej".
- Zgłosiło się ponad 20 drużyn - mówi Szymon Dąbrowski, współorganizator gry miejskiej. - Gry miejskie to już poznańska specjalność, organizujemy je bowiem od ponad sześciu lat. Staramy się, by poza wciągającą rozrywką, opowiadały także o historii związanej z danym miejscem. Za każdym razem przychodzi coraz więcej chętnych do zabawy i poznawania Poznania w nietypowy sposób.
Jak twierdzi Szymon Dąbrowski już samo przygotowanie gry jest przygodą, bo chodząc po mieście z rodziną cały czas szuka nowych miejsc, zapomnianych tablic, nieznanych podwórek, ciekawych obiektów, by trafić tam znowu z graczami.
- Jesteśmy harcerzami i chodzimy na takie gry, ale też je bardzo lubimy. Ciekawiej poznaje się miasto w ten sposób - mówią Karolina, Agnieszka, Marcelina i Karolina z drużyny Czarnej Trzynastki.
Każdy się spieszy, żeby jak najszybciej rozwiązać zagadki i oczywiście wygrać grę. Pięcioosobowa drużyna L01, jak się sami ochrzcili poszukuje dwóch aniołów z roślinami i przemierza Ostrów Tumski zadzierając głowy.
-To przygoda i fajny sposób na spędzanie wolnego czasu. Zabawa - twierdzą. Część z nich brała już wcześniej udział a grze, inni to nowicjusze.
Tak naprawdę nieważne jest tutaj, kto wygra, tylko zwiedzanie i poznawanie tajemnic najpiękniejszych i najciekawszych miejsc Poznania, a do takich należy właśnie wyspa katedralna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?