Czytaj także:
Poznań: Szokujący wynik kontroli taksówek
Dość nieprzyjemną przygodę przeżyła nasza czytelniczka, która chciała skorzystać z taksówki stojącej pod hotelem Sheraton.
- Poprosiłam o kurs na Stary Rynek - opowiada nasza czytelniczka. - Usłyszałam, że mogę pojechać, ale będzie to kosztować 20 złotych. Często jeżdżę na tej trasie i płace zwykle około 10 złotych więc podziękowałam. Wsiadłam na postoju przed hotelem Mercure i za kurs zapłaciłam 10 złotych.
Czyżby kierowcy Euro-Taxi nie biorą kursów za mniej niż 20 złotych?
- To jest postój hotelowy, na terenie Sheratona i obsługujemy przede wszystkim gości hotelu- twierdzi Piotr Florczak, pełnomocnik korporacji Euro-Taxi. - Przypuszczam, że ten pan powiedział państwa czytelniczce, że wyższa opłata związana jest z tym, że musi on wrócić do hotelu, na co zużyje czas i benzynę. Nie rozumiem za bardzo, dlaczego ta pani uparła się na skorzystanie taksówki spod hoteli, przecież naprzeciwko jest normalny postój, gdzie zawsze stoją taksówki.
Nasza czytelniczka twierdzi, że żadnych wyjaśnień i tłumaczeń ze strony taksówkarza nie usłyszała.
Sprawą zbulwersowany jest Krzysztof Zandecki z Wydziału Działalności Gospodarczej.
- Taksówkarz ma obowiązek zabrać pasażera z każdego miejsca dozwolonego przepisami a więc też spod hotelu Sheraton. Policzenie za kurs powrotny to kolejne złamanie przepisów. Szkoda, że pasażerka nie zapamiętała numeru bocznego taksówki. Jeśli Euro- Taxi chce wozić tylko niektórych pasażerów to niech przekształci się w firmę zajmującą się nieregularnym przewozem osób.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?