Kierowca granatowego opla astra przyjechał z rodziną w niedzielę do Poznania na zakupy. Najpierw musiał pokonać dziury na trasie katowickiej, później na poznańskich ulicach dojazdowych do CH Malta... Samochód nie wytrzymał w czasie drogi powrotnej - na Rondzie Rataje.
Kierowca opowiada, że usłyszał tylko głośne chrupnięcie a samochodem szarpnęło. Gdy wysiadł, zobaczył że prawe przednie koło jest urwane.
Na miejsce wezwano lawetę, a pechowego kierowcę z rodziną do domu odwieźli znajomi.