- W latach 60. i 70. chóralistyka chłopięca była uznawana za dobro narodowe - wspomina Jacek Sykulski, dyrygent, dyrektor Poznańskiego Chóru Chłopięcego. - Moim marzeniem jest, by wprowadzić ją na nowe tory.
Jak przyznają nauczyciele Poznańskiej Szkoły Chóralnej, przez 12 lat starali uporać się z bałaganem pozostawionym przez poprzednika (Wojciecha Kroloppa, "bohatera" afery pedofilskiej - przyp. red.). Jeszcze po wielu latach szkołę odwiedzali komornicy, którzy żądali pieniędzy za nieopłacone wyjazdy.
Teraz wreszcie jest lepiej. Chór artystycznie stanął na nogi, a szkoła angażuje się w wiele projektów - jak Poznańskie Kolędowanie, Międzynarodowy Festiwal Muzyki Sakralnej, czy Międzynarodowy Festiwal Mozartowski.
- Nie ma roku, w którym uczniowie - chłopcy i dziewczęta - bo szkoła od lat jest już placówką koedukacyjną - nie odnosiliby sukcesów - przyznaje Krzysztof Wójcik, dyrektor szkoły. - Chcemy wychodzić do młodych ludzi - dodaje Jacek Sykulski.
Stąd pomysł, by zakupić profesjonalny sprzęt: mikroporty, miksery, odsłuchy. - Projekt może odmienić oblicze poznańskiej chóralistyki - stwierdza dyrektor Chóru Chłopięcego. Koszt sprzętu to ok. 100 tys. złotych.
Uczniowie i nauczyciele przygotowują się też do koncertu „Out of time 966”, który odbędzie się z okazji obchodów 1050. rocznicy chrztu Polski. Organizatorzy spodziewają się dotacji z Narodowego Centrum Kultury. Liczą na dofinansowanie również ze strony miasta Poznania.
- Realizacja tego projektu przyczyni się do promocji Poznania - zauważa Mariusz Harmasz, właściciel agencji artystycznej Roots Music Promotion, współorganizatora wydarzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?