Poznań: Centralne Biuro Śledcze zatrzymało "Geringa". Miał wyłudzić nawet milion złotych, a w domu miał prawdziwy arsenał [ZDJĘCIA, WIDEO]

Funkcjonariusze CBŚP z Zarządu w Poznaniu zatrzymali 50-letniego Krzysztofa G. ps. "Gering" oraz 51-letnią Monikę D., która również może być zamieszana w sprawę tworzenia fałszywych drzew genealogicznych i wyłudzenia pieniędzy.

"Gering" miał podawać się za łódzkiego prawnika, który zajmuje się m. in. badaniami genealogicznymi. - Stworzył on fikcyjną historię rodziny pokrzywdzonych, według której mieli być oni potomkami zamożnej rodziny posiadającej przed II Wojną Światową na terenie Łodzi, Poznania i innych miast olbrzymi majątek, utracony w wyniku wywłaszczeń - tłumaczą przedstawiciele CBŚP.

W swojej działalności mężczyzna miał powoływać się na znajomości w sądach poznańskich, konińskich i łódzkich. Osoby, które uwierzyły G. i były przekonane o swoim pochodzeniu i prawa do utraconego majątku, regularnie przelewały pieniądze mężczyźnie. Na potwierdzenie praw do roszczeń mężczyzna przedstawiał im fałszywe wyniki badań genealogicznych i dokumentację utraconego majątku.
"Gering" został zatrzymany w swoim miejscu zamieszkania. - Tam też na poczet przyszłych kar zabezpieczono mienie, na kwotę prawie 300 tysięcy złotych. Podczas przeszukania policjanci znaleźli dokumenty, na podstawie których oszukiwał on pokrzywdzonych. Dodatkowo posiadał również broń - podkreślają policjanci z CBŚP.

I to nie byle jaką broń - był to pokaźny arsenał uzbrojenia z czasów II wojny światowej. W lokalu znajdował się m. in.: pocisk artyleryjski, pocisk przeciwlotniczy, granat odłamkowy, wyrzutnia granatu przeciwpancernego i cztery sztuki amunicji do broni kalibru 7,92 mm. Wiedząc, że w domu "Geringa" może znajdować się broń, funkcjonariusze z CBŚ poprosili o pomoc saperski patrol rozminowania z Tomaszowa Mazowieckiego.

Druga z zatrzymanych, Monika D. jest podejrzana o składanie fałszywego oświadczenia notarialnego i pranie pieniędzy wyłudzonych przez G. Za to grozi jej kara do 8 lat więzienia.

Co do Krzysztofa G., to może spędzić w więzieniu jeszcze więcej czasu. Usłyszał zarzuty popełnienia oszustwa, podrabiania dokumentów, powoływania się na wpływy i prania pieniędzy. Łącznie grozi mu 12 lat więzienia. Najbliższe trzy miesiące, postanowieniem Sądu Rejonowego Poznań Stare Miasto, spędzi w areszcie.

Zobacz wideo z zatrzymania:

(Źródło: Policja)

POLECAMY:

Co jest na zdjęciach? [TEST GWARY]