Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Będzie nowe schronisko dla zwierząt. Kiedy?

Anna Jarmuż
W przyszłym roku schronisko skończy 50 lat. Jest przestarzałe - mówi Robert Wabiński.
W przyszłym roku schronisko skończy 50 lat. Jest przestarzałe - mówi Robert Wabiński.
Hotel dla zwierząt, centrum szkolenia psów, klinika weterynaryjna i część edukacyjna dla dzieci i młodzieży. To wszystko może powstać w sąsiedztwie schroniska dla zwierząt. Nowa siedziba dla bezdomnych psiaków ma stanąć przy ulicy Kobylepole. Trwa opracowywanie projektu.

Choć o nowej siedzibie dla zwierząt mówi się już od kilku lat, dotąd nieznane były koszty. Nie wiadomo było też, co dokładnie będzie się w jej sąsiedztwie znajdować.

- Koncepcja właśnie się rodzi - mówi Maciej Dźwig, dyrektor Usług Komunalnych. - W najbliższym czasie zamierzamy porozmawiać z przedstawicielami instytucji i organizacji zajmujących się opieką nad zwierzętami. Konsultacje powinny odbyć się w ciągu najbliższego miesiąca.

Czytaj także:

Schronisko w Poznaniu: To nie miasto dla starych zwierząt... [ZDJĘCIA]

Działka, którą przeznaczono pod schronisko dla zwierząt ma osiem hektarów powierzchni. Opracowaniem projektu zajęła się pracownia architektoniczna z Ostrowa Wlkp. Będzie on kosztował 100 tys. zł.

- Nie chcemy, aby nowe schronisko kojarzyło się z psim kołchozem, ale było miejscem otwartym i przyjaznym, tak jak to jest u naszych zachodnich sąsiadów, w Berlinie czy Amsterdamie - wyjaśnia dyrektor Maciej Dźwig.

Jak tłumaczy radny SLD Tomasz Lewandowski schronisko mogłyby odwiedzać szkolne wycieczki i rodziny z dziećmi.
- Nauczyciele pokazywaliby uczniom, że zwierzę nie jest zabawką. Rodzice zabieraliby dzieci do schroniska, aby mogły pobawić się ze zwierzętami - wylicza radny. I dodaje, że na Kobylimpolu może stanąć również hotel dla zwierząt, szkółka tresury i kociarnia. Takich miejsc w mieście brakuje.

Na chwilę obecną w poznańskim schronisku znajduje się około 300 psów. - Sytuacja poprawiła się, kiedy wprowadzono obowiązek czipowania zwierząt - tłumaczy Robert Wabiński, kierownik schroniska przy ul. Bukowskiej. - Teraz właściciel, który porzuca psa przestaje być anonimowy.

Poznań: Brakuje pieniędzy na przeniesienie schroniska

To, że schronisko przy ul. Bukowskiej nie jest już przepełnione - tak jak jeszcze dwa lata temu - nie zmienia faktu, że zwierzęta potrzebują nowej siedziby. - W przyszłym roku schronisko skończy 50 lat. Jest przestarzałe. Boksy dla zwierząt były budowane wiele lat temu. Wszystko powoli zaczyna się sypać - mówi Robert Wabiński.

Jak tłumaczy dyrektor Usług Komunalnych pierwszy krok został już zrobiony. - Gdy już będziemy mieli projekt i poznamy koszty inwestycji, będziemy mogli zastanowić się skąd pozyskać pieniądze - mówi Maciej Dźwig.

Sposoby są dwa. Nową inwestycję można sfinansować bezpośrednio z budżetu lub dzięki partnerstwu z osobą prywatną (która częściowo pokryje koszty, licząc na zwrot w przyszłości).

- Liczymy na porozumienie z właścicielem działki, która znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie schroniska i odczuwa skutki tej lokalizacji - mówi Bartosz Guss, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta Poznania.

Dobrej myśli jest Tomasz Lewandowski. Jego zdaniem inwestycję blokuje sytuacja na rynku nieruchomości.

- Deweloper, który kupił działkę przy ul. Bukowskiej, miał w stosunku do niej konkretne plany. W przyszłości będzie chciał ją sfinalizować. Przeniesienie schroniska w inne miejsce jest w jego interesie - stwierdza radny SLD.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski