CZYTAJ TEŻ: SZKOŁY W POZNANIU MONITORUJĄ TEMPERATURĘ
Ciepło z Karolina cały czas płynie do poznańskich mieszkań jedynie w mniejszej niż zazwyczaj ilości. Nie ma zagrożenia, że w domach będziemy mieli zimno - uspokaja Bartłomiej Pawluk, rzecznik Dalki Poznań.
Po godzinie 5 doszło do zakłócenia pracy i wyłączenia 2 bloków ciepłowniczych. W konsekwencji pracował tylko jeden blok ciepłowniczy i przesyłana jest do sieci minimalna ilość ciepła. Mieszkańcy Poznania, a Dalkia w ciepło zasila połowę miasta, odczuć mogą spadek temperatury w mieszkaniach i domach oraz brak ciepłej wody.
- Uruchomiliśmy już produkcje w jednym z dwóch wyłączonych wcześniej bloków.Myślę, że koło godziny 12 ciepło już z pełna mocą popłynie z Karolina do sieci. Jednak do oddalonych od nas osiedli, na przykład Kopernika, dotrze ono koło godziny 14 - dodaje rzecznik.
Przyczyna awarii nie była, jak można by przypuszczać, bardzo niska temperatura powietrza na dworze. To system wychwycił pewna niestabilność w pracy dwóch urządzeń, które produkują ciepło i zareagował na to wyłączeniem ich z pracy.
- System wyłączył bloki, by nie doprowadzić do poważniejszej awarii - tłumaczy Bartłomiej Pawluk.- Bardzo przepraszamy za zaistniałą sytuację, robimy wszystko, aby przywrócić dostawy ciepła jak najszybciej.
Tymczasem temperatura w czwartkowy poranek spadła w Poznaniu do minus 10 stopni.
NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?