Sprawa budzi wiele kontrowersji wśród członków rad, jak i mieszkańców osiedli. Można było się o tym przekonać podczas burzliwego spotkania komisji budżetowej Rady Osiedla Nowe Winogrady Północ.
- Rady mają dziś za dużą swobodę w decydowaniu o środkach finansowych. Są osoby, które za bardzo ze swoich przywilejów korzystają, przyznając sobie w ramach diet horrendalne kwoty - twierdzi pani Ewa, mieszkanka osiedla Wichrowe Wzgórze.
Czytaj także:
Koło: Diety były pobierane legalne
Prokurator prześwietla diety radnych
Stwierdzenie to wzięło się stąd, że Rada Osiedla Nowe Winogrady Północ podjęła uchwałę, z ramach której przewodniczący rady i zarządu otrzymali dietę w wysokości dwóch tysięcy złotych.
- To nie jest kwota, którą przyznajemy sobie co miesiąc. Dla wygody postanowiliśmy podsumowywać swoje wydatki za okres czterech miesięcy - tłumaczy Marcin Zaremba, przewodniczący Rady Osiedla Nowe Winogrady Północ. - Wycenienie swojej pracy nie jest sprawą łatwą. Diety nie są jednak dla nas formą wynagrodzenia, ale zwrotem kosztów poniesionych podczas działalności - wyjaśnia.
To, jaką kwotę, kto otrzyma, wiąże się z zaangażowaniem. Pracę rady ocenia jednak zwykle zarząd. A z jego decyzjami nie zgadzają się często członkowie rady.
- Według mnie przyznane diety są za wysokie. To jest praca społeczna na rzecz mieszkańców. Nie może być tak, że ktoś przyznaje sobie za to drugą pensję - uważa Maria Myk, członek Rady Osiedla Nowe Winogrady Północ. - Poza tym, chcielibyśmy otrzymać pisemne uzasadnienie tej decyzji - dodaje.
Przyznawanie diet jest praktykowane również w innych radach. Nie zawsze wchodzą jednak w grę te same sumy.
- Wszystko zależy od woli samorządu. Na diety nie można jednak poświęcić więcej niż 50 procent wszystkich środków, przeznaczonych na wydatki administracyjne - tłumaczy Arkadiusz Bujak z wydziału wspierania jednostek pomocniczych Urzędu Miasta. - Ich wysokość zależy od wielkości osiedla. W przypadku jednostki Nowe Winogrady Północ jest to 15-16 tysięcy złotych rocznie. Z tego co wiem, rada ta planuje wykorzystać swoje środki w całości - przyznaje.
Przedstawiciele innych rad osiedli podkreślają, że sprawa nie jest łatwa.
- Chcielibyśmy podjąć ten problem na najbliższej komisji samorządowej - przyznaje Wojciech Wośkowiak, przewodniczący rady osiedla Święty Łazarz i radny Poznania. - Dieta posła i radnego jest stała. Może warto wypracować także jakieś normy dotyczące rad osiedli. Na pewno pozwoliłoby to uniknąć nieporozumień - stwierdza.
W rozwiązaniu tego problemu pomóc może także nowa uchwała Rady Miasta.
- Do tej pory nie było żadnego limitu środków przysługujących jednej osobie. Sytuacja ta zmieni się 1 stycznia 2012 roku. Nowa uchwała będzie określaæćgórną granicę wysokości diet - wyjaśnia A. Bujak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?