Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Autobusy nocne jak noclegownie - bezdomni w nich śpią i się załatwiają

Anna Jarmuż
Poznańskie autobusy nocne pełnią rolę noclegowni dla bezdomnych. Jak tłumaczą pracownicy MPK, zdarza się, że pojazdy są wycofywane z obsługi, ponieważ ktoś pomylił je... z publicznym szaletem.
Poznańskie autobusy nocne pełnią rolę noclegowni dla bezdomnych. Jak tłumaczą pracownicy MPK, zdarza się, że pojazdy są wycofywane z obsługi, ponieważ ktoś pomylił je... z publicznym szaletem. archiwum
Poznańskie autobusy nocne pełnią rolę noclegowni dla bezdomnych. Jak tłumaczą pracownicy MPK, zdarza się, że pojazdy są wycofywane z obsługi, ponieważ ktoś pomylił je... z publicznym szaletem. Zdaniem niektórych radnych rozwiązaniem problemu mogłaby być ogrzewalnia dla bezdomnych, która stanęłaby w pobliżu Dworca PKP.

- Po powstaniu nowego dworca kolejowego, bezdomni, którzy do tej pory korzystali z poczekalni dworcowej jako miejsca noclegu, są wyrzucani przez ochronę na zewnątrz. Ma to miejsce latem i zimą - mówi radny Michał Grześ, który złożył interpelację w tej sprawie. - Osoby te korzystają z komunikacji miejskiej i przystanków jako noclegowni. Ma to miejsce w Poznaniu na masową skalę - dodaje.

Istnienie problemu potwierdzają pracownicy MPK. W 2013 roku odnotowali oni 18 skarg, dotyczących niskiego standardu podróży z powodu osób bezdomnych. W tym roku, jak na razie, jest ich 8. Najwięcej skarg dotyczyło linii autobusowych 51, 55, 68 i 74, a także - choć w mniejszym stopniu - linii 45, 85, 57, 234 oraz tramwajów 6 i 12.

- Jeśli ktoś zgłosi, że w pojeździe jest uciążliwy pasażer, to zostaje on wyproszony. Kiedy odmawia opuszczenia pojazdu, motorniczy prosi o interwencję Nadzór Ruchu MPK - tłumaczy Wojciech Tulibacki, prezes MPK. - Najczęściej sprawa kończy się na tej interwencji. Często jednak wypraszany pasażer z jednego pojazdu wsiada do następnego i kontynuuje podróż. Tym sposobem problem nie znika, tylko zmienia miejsce.

W 2014 r. Nadzór Ruchu interweniował już 26 razy. Bywają jednak ludzie bardziej agresywni. Wtedy, konieczne jest wsparcie policji lub straży miejskiej. W takich sytuacjach dochodzi do wstrzymania komunikacji, co generuje dodatkowe koszty. Policja zabiera kłopotliwego pasażera dopiero po zbadaniu go przez lekarza.

Zarząd Transportu Miejskiego zapewnia, że prowadzi prace zmierzające do rozwiązania problemu. Do współpracy chcą zaprosić m.in. przewoźników, straż miejską oraz stowarzyszenie i organizacje pracujące na rzecz osób bezdomnych. Spotkanie w tej sprawie odbędzie się w drugiej połowie września. Zdaniem radnego Grzesia, jedynym rozwiązaniem problemu jest powstanie ogrzewalni z WC i prysznicem w pobliżu dworca kolejowego.

- Takim miejscem mogłaby być hala, którą miasto przejęło od Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego. - Dlaczego wydajemy 1,5 miliona złotych z z budżetu obywatelskiego na miejsce dla 40-50 osób, jeżeli potrzeba w Poznaniu kilkaset takich miejsc - mniej ekskluzywnych, ale skutecznych - pyta.

To właśnie projekt powstania "Przytuliska", zgłoszony przez Caritas Archidiecezji Poznańskiej zwyciężył w zeszłorocznej edycji budżetu obywatelskiego. Nadal nie wiadomo jednak, gdzie ono powstanie.

Początkowo pojawił się pomysł, by stanęło na Łazarzu (przy ul. Śniadeckich), bo właśnie tam - w okolicach dworca i targów - jest najwięcej osób bezdomnych. Propozycja wywołała protesty mieszkańców tej dzielnicy.

Obecnie mówi się o ul. Krańcowej, gdzie mieści się Dom Charytatywny "Przystań". Tamtejsi mieszkańcy także nie przyjęli pomysłu z entuzjazmem. Budynek skontrolował już Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. Stan techniczny głównego budynku oceniono jako dobry. Trwa jednak postępowanie w sprawie przeprowadzonych tam prac budowlanych.

- W budynku głównym dokonano zmian, w przypadku których konieczne jest wydanie pozwolenia na zabudowę - tłumaczy Paweł Łukaszewski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. - Chodzi głównie o zamurowanie lub zmianę wymiarów otworów okiennych i drzwiowych. Inwestor nie okazał nam podczas kontroli dokumentów, potwierdzających, że takie zostało wydane. Podobnie, jak w przypadku budynków gospodarczych, które powstały w sąsiedztwie.

Zdaniem radnego Grzesia, przytulisko to nie to samo co hala w pobliżu dworca, z której mogłoby korzystać więcej osób, także podróżni. Miasto nie ma jednak póki planów jej zorganizowania. Zdaniem prezydenta miasta, skumulowanie dużej liczby bezdomnych w jednym miejscu nie przyczyni się do wzrostu skuteczności pracy wykonanej przez służby socjalne.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski