Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań 1945: Zapomniany batalion polskich żołnierzy też walczył o Cytadelę

Robert Kiszkurno
Regularny oddział Wojska Polskiego operował na terenie walk o Poznań w 1945 roku. Dzisiaj, niestety, mało kto o tym pamięta.

2. batalion 35. Pułku Piechoty 7. Dywizji Piechoty II Armii Wojska Polskiego, pod dowództwem kapitana Michała Świerczewskiego, był pierwszym regularnym oddziałem polskim, który wkraczał do Poznania, po ponad pięciu latach niewoli hitlerowskiej.

Nagłe pojawienie się 13 lutego 1945 roku w szyku marszowym regularnego oddziału Wojska Polskiego, w rogatywkach, wzbudziło zainteresowanie i pewną irytację Rosjan, którzy skierowali go do Mosiny. Tam batalion kwaterował tydzień, po czym 20 lutego 1945 roku wymaszerował do Poznania. Tym razem do miasta wkraczał od strony Górczyna, ulicą Głogowską. Żołnierze widzieli otwierające się okna, wywieszano polskie flagi, a mieszkańcy Łazarza wiwatowali na cześć polskiego wojska. Entuzjazm był nie do opisania, chociaż na ulicach leżały świeże trupy, a w tle słychać było kanonadę dział i serie karabinów.

Część batalionu pozostała na Łazarzu. W kolejnych godzinach polscy żołnierze przeczesywali i likwidowali niedobitki wojsk hitlerowskich. Później oddział otrzymał do zakwaterowania stare, drewniane i zimne baraki przy ulicach Grunwaldzkiej i Słonecznej. Dowódca batalionu kapitan Świerczewski bezpośrednio wyraził swoje niezadowolenie z warunków zakwaterowania przyprzedstawicielach dowództwa sowieckiego. Doszło do konfliktu. W trakcie wymiany zdań kapitan Świerczewski uderzył oficera sowieckiego. Jako były bokser cios miał skuteczny. Rosjanie zażądali natychmiastowego sądu polowego i rozstrzelania Polaka. Wobec delikatnej sytuacji politycznej Sowieci znaleźli jednak inne rozwiązanie...

22 lutego 1945 roku, część sił 2. batalionu została rzucona do szturmu Cytadeli od strony ul. Szelągowskiej. Na pierwszą linię ognia został skierowany dowódca polskiego batalionu i "na złość" Rosjanom nie zginął. Po śmierci jednego z sowieckich dowódców kompanii, przejął jej dowodzenie i kontynuował natarcie. 23 lutego 1945 roku poznańska Cytadela skapitulowała. Po kapitulacji twierdzy Poznań żołnierze 2. batalionu organizowali obozy jenieckie, eskortowali jeńców, prowadzili ewidencję. Ochraniali również opuszczone obiekty użyteczności publicznej. Jednocześnie poznaniacy zasypywali kapitana Świerczewskiego setkami próśb o pomoc i wsparcie. Po wojnie Michał Świerczewski zamieszkał w Poznaniu. Był między innymi jednym z pierwszych dyrektorów Polmozbytu w Antoninku. Zmarł we wrześniu 1990 roku.

Autor jest wnukiem dowódcy 2. batalionu 35. Pułku Piechoty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski