Do pożaru doszło w pustostanie na pierwszym piętrze budynku na ul. św. Wawrzyńca. Na miejsce przyjechały służby, wobec tego ulica w stronę Słomianki była zablokowana. Z mieszkania wyciągnięto dwóch mężczyzn, których zabrano do szpitala. Policjanci wynieśli także starszą kobietę. Cała trójka nie odniosła ciężkich obrażeń. Mężczyźni, którzy trafili do karetki, mogli się poruszać przy niewielkim wsparciu ratowników medycznych. Kto wie, jak cała sytuacja mogła się zakończyć, gdyby służby przyjechały później na miejsce zdarzenia.
– Jadąc ulicą Wawrzyńca, zatrzymałem się na miejscu parkingowym naprzeciwko kamienicy. Odebrałem telefon. Jako osoba interesująca się bezpieczeństwem, mam nawyk oglądania sie dookoła siebie. Taki odruch. Spojrzałem w lewo i zauważyłem wydobywający sie dym z okien kamienicy na 1. piętrze. Bez chwili zawachania zadzwoniłem po straż pożarną. Gdyby nie fakt, że dym był intensywny i gryzący, podejrzewam, że wszedłbym zobaczyć, czy kogoś w środku nie ma - relacjonuje Tomasz Adamczyk.
Czytaj więcej na ten temat: Tomek uratował życie pogorzelców z ul. św. Wawrzyńca
Zobacz też: Śmiertelny wypadek pod Gnieznem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?