Pożar koło Kalisza. W Cekowie-Kolonii spłonęła lakiernia. Straty mogą sięgać nawet 3 mln złotych

Pożar w Cekowie-Kolonii wybuchł w sobotę, 14 sierpnia po godzinie 20. Ogień pojawił się w liczącej około 900 metrów kwadratowych hali na terenie jednej z prywatnych firm, znanych z produkcji między innymi metalowych pojemników do transportu i magazynowania.

- Po dojeździe na miejsce pierwszych zastępów zastaliśmy rozwinięty pożar hali, w której znajdowała się lakiernia

- mówi bryg. Sławomir Kotoński, komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej w Kaliszu.

Ratownicy musieli zmagać się z wysoką temperaturą oraz zadymieniem. Zagrożeniem była też metalowa konstrukcja budynku, która zaczęła odpadać. Dlatego w początkowej fazie akcji, strażacy musieli gasić pożar z pewnej odległości. Dopiero później mogli wejść do środka, by ugasić szalejący wewnątrz ogień.

Hala spłonęła doszczętnie. Żywioł pochłonął także znajdujące się w środku wyposażenie - materiały i maszyny. Wstępnie właściciel oszacował straty na około trzech milionów złotych.

Dzięki sprawnej akcji udało się uratować dwie sąsiednie hale zakładu. Nikt nie został poszkodowany. W momencie wybuchu pożaru zakład był już nieczynny. Produkcja trwała tylko do południa. Na razie nie wiadomo co było przyczyną pożaru. Powiadomiony został także inspektor nadzoru budowlanego

W akcji uczestniczyło piętnaście zastępów straży pożarnej z PSP oraz jednostek ochotniczych. Na miejsce zadysponowano pluton gaśniczy Kalisz i specjalistyczny kontener do sprzętu ochrony dróg oddechowych z PSP w Ostrowie Wielkopolskim. Do Cekowa dotarła również grupa operacyjna z KW PSP w Poznaniu. Na miejscu obecni byli także przedstawiciele sztabu kryzysowego z gminy Ceków-Kolonia z wójtem Mariuszem Chojnackim na czele.

Czytaj więcej: kalisz.naszemiasto.pl