Dzisiaj na terenie powiatu międzychodzkiego działa 16 aptek. Rada Powiatu Międzychodzkiego ma obowiązek wyznaczenia każdego roku dyżurów, które poszczególne apteki mają pełnić w nocy oraz w weekendy i święta. I tak było od lat. Rada Powiatu ustalała kolejkę dyżurów, głównie w gminie Międzychód. Teraz międzychodzcy aptekarze nie zgadzają się na dyżury i tłumaczą, że są one nieopłacalne. Nie pełnią ich od 1 października.
- Wyrażamy sprzeciw wobec faktu, że z całego powiatu do harmonogramu dyżurów włączono tylko apteki z Międzychodu (…). Znamy problemy aptek, w tym znikome zapotrzebowanie na niewykonalne i kosztowne dyżury
- napisali do Starostwa Powiatowego w Międzychodzie przedstawiciele 12 aptek z powiatu międzychodzkiego.
W nocy recepty są rzadkością
Aptekarze podkreślają, że nie są służbą państwową, jak policja, pogotowie ratunkowe, czy straż pożarna. Nie mogą się więc pogodzić z tym, że narzuca się ich prywatnym firmom pracę w czasie dyżurów, obciążając ich także kosztami ich prowadzenia.
- Oczekuje się od nas dostępności 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Zgodnie z prawem, dyżur nocny może pełnić tylko magister farmacji. Nie ma nas tak wieku, żeby zapewnić obecność w aptece i w dzień i w nocy, także w dni wolne. Według resortu zdrowia, na statystyczną polską aptekę przypada zaledwie 1,78 magistra farmacji, z czego 83 proc. to kobiety. Nie możemy pracować non stop. Mając do wyboru pracę w dzień lub w nocy, wybieramy pracę w dzień, bo to w dzień pacjenci przychodzą do aptek. Za to na dyżurach nocnych pojawiają się pojedyncze osoby po asortyment, który można by kupić w dzień, a recepty są rzadkością
- piszą farmaceuci z powiatu międzychodzkiego.
Dodają też:
- Należy podkreślić, że w stanach nagłego zagrożenia zdrowia i życia pacjenci z definicji nie korzystają z aptek, tylko z SOR lub wzywają pogotowie ratunkowe. Praca non stop byłaby zagrożeniem zdrowia lub życia pacjentów lub aptekarzy. Wynikająca ze zmęczenia pomyłka w naszej pracy może mieć tragiczne skutki (…). Nie akceptujemy narzuconego nam harmonogramu dyżurów. Nie ma on ani medycznego, ani ekonomicznego uzasadnienia.
Problem w tym, że Rada Powiatu Międzychodzkiego, która ustala dyżury aptek w powiecie, ma taki prawny obowiązek. I żadnych narzędzi, by sytuację poprawić. 30 września Zarząd Powiatu Międzychodzkiego zapoznał się z protestem aptekarzy i przekazał ich pismo do Wielkopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Farmaceutycznego, który sprawuje nadzór nad aptekami.
- Brak zapewnienia dostępności mieszkańcom powiatu do leków i materiałów medycznych przez całą dobę w określone dni roku, odbieramy jako istotne zagrożenie w funkcjonowaniu ochrony zdrowia w naszym powiecie
- napisał zarząd powiatu do WWIF.
- Decyzja o dyżurach aptek w Międzychodzie wynika z racjonalnych przesłanek. Rada Powiatu przyjęła rotacyjny system tygodniowych, całodobowych dyżurów, w sposób równomierny obciążyła tymi dyżurami wszystkie, licznie występujące i funkcjonujące na terenie Międzychodu, ogólnodostępne apteki. W Międzychodzie mieści się szpital pełniący całodobową opiekę medyczną, w związku z czym dla pełnego świadczenia usług ochrony zdrowia przez 24 godziny, dostępność usług farmaceutycznych jest w tym względzie całkowicie zasadna. Dodatkowo w Międzychodzie mieszka znaczna część ludności całego powiatu
- odpisał aptekarzom Zarząd Powiatu.
Czytaj też:
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?