CZYTAJ TEZ: Rugby: Sukcesy młodych muszkieterów z Posnanii
- Potentaci bazują na zaciągu zagranicznym. My trochę z konieczności stawiamy na wychowanków. Moim zdaniem układ amatorski i szeroka kadra to gwarancja płynnego funkcjonowania. Po doświadczeniach z Ukraińcami mieliśmy czasami problemy z zebraniem meczowej "18". Teraz takich sytuacji nie ma, a jak poczekamy 2-3 lata i pozwolimy dojrzeć naszym młodzieżowcom, to i miejsca medalowe nie będą dla nas czymś nieosiągalnym. Wierzę, że przyszłość będzie należała do Posnanii - przekonywał kierownik drużyny w ekipie Muszkieterów Jacek Kalka.
Działacze ze Słowiańskiej muszą jednak liczyć się z zaciskaniem pasa. Miejska dotacja dla sekcji z 44 tys. zł została bowiem zmniejszona do 30 tys. zł. Dziurę w budżecie wiosną załata firma Dorsel, ale nie wiadomo, co się wydarzy jesienią.
- Tragedii finansowej w pierwszym półroczu nie będzie. Potem jednak mogą zacząć się poważne problemy, choć my już od dawna nie działamy na profesjonalnych zasadach. Najwyżej do Lublina będziemy jeździć bez noclegu i z własnymi kanapkami. Mam nadzieję, że jakoś przetrwamy - dodał Kalka, który sukcesy w młodzieżowym rugby tłumaczy systematyczną pracą trenerów.
- I to nie tylko tych klubowych, bo mnóstwo zawodników przekazuje nam Dariusz Głogowski z UKS Wilda. Praca u podstaw ma więc sens i przynosi określone efekty - zauważył Kalka.
Jego zdaniem seniorzy Posnanii wciąż mogą myśleć w tym sezonie o pierwszej czwórce. - Kluczowy dla nas będzie wyjazdowy mecz z Budowlanymi Lublin, 23 marca, na inaugurację rundy rewanżowej - zakończył kierownik rugbystów poznańskiego klubu.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?