Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poseł Górski? Nigdy o takim nie słyszałem

Agnieszka Świderska
Tomasz Górski w swoim okręgu jest posłem widmo
Tomasz Górski w swoim okręgu jest posłem widmo Fot. Agnieszka Świderska
"Wzywany abonent jest poza zasięgiem sieci". Poseł PiS Tomasz Górski jest nie tylko poza zasięgiem sieci, ale również poza zasięgiem swoich wyborców z okręgu nr 38. Jego jedyne biuro poselskie, które otworzył z początkiem września po blisko dziewięciomiesięcznej przerwie mieści się w Poznaniu.

Ostatnie również mieściło się w Poznaniu, do którego wyborca z Lipki w powiecie złotowskim ma prawie 160 kilometrów. Wprawdzie w wykazie biur poselskich na oficjalnej sejmowej stronie Tomasza Górskiego widnieje adres biura w oddalonym od Lipki o 20 kilometrów Złotowie, ale od prawie dwóch lat ten adres już nieaktualny. Nie ma już również biur w Pile i Nowym Tomyślu. Nic więc dziwnego, że dla swoich wyborców jest posłem widmo.

"Czy mówi coś Pani, Panu imię i nazwisko Tomasz Górski, poseł Tomasz Górski?" - to pytanie zadaliśmy wczoraj przechodniom w centrum Piły? "Nie, zupełnie nic". "Pierwsze słyszę", "Nie znam" - takie najczęściej padały odpowiedzi".

- Nigdy o nim nie słyszałem - to akurat wypowiedź mieszkańca Złotowa Romana Kowalskiego.
Tylko jeden pilanin, Jerzy Wyczechowski, kojarzy posła Tomasza Górskiego, ale nie jest to miłe skojarzenie.

- Zaśmiecił nam miasto plakatami i ulotkami w czasie kampanii do europarlamentu - mówi Jerzy Wyczechowski. - W charakterze posła nigdy go w Pile nie widziałem. Szkoda, że ten mandat przypadł komuś takiemu jak on, który do Sejmu startował najwyraźniej tylko dla pieniędzy. Niepotrzebnie zabrał mandat komuś, kto w przeciwieństwie do niego chciał coś zrobić dla tego regionu. Może by pan poseł przyjechał do Piły i wytłumaczył się, dlaczego ma nas w takim głębokim poważaniu.

Niestety, jedyne co wyborcy z okręgu nr 38 mogą zrobić dla posła Tomsza Górskiego, to nie wybrać go na kolejną kadencję. Innych instrumentów w ręku nie mają. Zgodnie bowiem z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora, poseł może otworzyć biuro tam, gdzie chce, nawet w Waszyngtonie czy Nowym Jorku.

- To poseł wybiera okręg, w którym otwiera biuro. Nie musi to być wcale ten okręg, w którym otrzymał mandat - to oficjalne w tej sprawie stanowisko Kancelarii Sejmu.

Dobrą praktyką jest jednak otwieranie swoich biur blisko wyborców. Maks Kraczkowski, również poseł PiS z okręgu nr 38, ma swoje biura w Pile, Trzciance, Złotowie i Wolsztynie. W 2009 wydał na ich prowadzenie 133 tys. zł. Tomasz Górski wydał na czynne jeszcze wtedy biura w Poznaniu i Nowym Tomyślu 158 tys. złotych, w tym ponad 35 tys. na koszty przejazdu związane z wykonywaniem mandatu posła. Co ciekawe, rubryka "wynajmowanie sal na spotkanie z wyborcami" jest pusta. Szkoda było na to choćby złotówki z 11.150 złotych, które otrzymuje co miesiąc na prowadzenie biur poselskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski