Porozumienie Jarosława Gowina poza rządem Mateusza Morawieckiego. Wielkopolscy politycy nie opuszczą struktur partii. Chociaż nie wszyscy

O decyzji wystąpienia Porozumienia ze Zjednoczonej Prawicy poinformował w środę rano na swoim profilu na Twitterze Jan Strzeżek, wicerzecznik partii. - Decyzją Zarządu Krajowego Porozumienie opuszcza Zjednoczoną Prawicę. Parlamentarzyści Porozumienia odejdą z Klubu PiS oraz utworzą Koło Parlamentarne Porozumienia Jarosława Gowina.

Maciej Bieniek, prezes Porozumienia Jarosława Gowina w Poznaniu, który pod koniec lipca złożył dymisję ze stanowiska wicewojewody wielkopolskiego był jako jednym z pięciu członków zarządu krajowego, który nie chciał, aby partia opuszczała struktury Zjednoczonej Prawicy.

- Decyzja o wyjściu ze Zjednoczonej Prawicy nie była słuszna. Do polityki przystąpiłem w 2018. - mówi Maciej Bieniek. - Partia Porozumienie była i jest częścią Zjednoczonej Prawicy. Wyjście ze z niej może grozić przez kilka, lub kilkanaście lat paraliżem na scenie politycznej.

Wraz z nim przeciw wyjściu byli Grzegorz Piechowiak były już wiceminister rozwoju, pracy i technologii, Łucja Zielińska radna sejmiku wielkopolskiego, wiceminister Wojciech Murdzek i senator Józef Zając.

Politycy z wielkopolski nigdzie się nie wybierają

Maciej Bieniek pomimo głosowania przeciw wyjściu Porozumienia z koalicji Zjednoczonej Prawicy podkreśla nam, że nie zamierza opuszczać obecnej partii.

Nigdzie się jednak nie wybieram, absolutnie nie składam rezygnacji z członkostwa partii. Chyba, że władze podejmą inną decyzję.

- mówi nam prezes Maciej Bieniek.

Rafał Leszczyński, wiceprezes Porozumienia okręgu w Poznaniu podkreśla, że cieszy go fakt, że struktury partii w regionie są bardzo mocne i nie spodziewa się rozłamu.

- Mieliśmy wiele razy sugestie, aby przejść do różnych partii. Bardzo mnie cieszy, że tutaj w Poznaniu mamy zgrany zespół. Po rozmowie z pozostałymi członkami zarządu widzę, że stanowimy względny monolit. Od momentu przejścia Jadwigi Emiliewicz do Prawa i Sprawiedliwości mieliśmy chwilowy rozłam, jednak na ten moment gramy bardzo zespołowo.

Trochę inaczej zapatruje się na tę sytuację Grzegorz Piechowiak, poseł Porozumienia z Piły. W dzień ogłoszenia wyjścia jego partii ze Zjednoczonej Prawicy postanowił zrezygnować z funkcji wiceministra Ministerstwa Rozwoju Pracy i Technologii.

"W konsekwencji ostatnich wydarzeń podjąłem decyzję o złożeniu dymisji na ręce Premiera Morawieckiego z funkcji Sekretarza Stanu w MRPiT. Dzisiaj trudno mi jednak wyobrazić sobie bycie w opozycji do Zjednoczonej Prawicy, przez wyborców której zostałem wybrany do Sejmu."

- Nie wyobrażam sobie opuszczenia Zjednoczonej Prawicy. W środowisku prawicowym byłem od samego początku. Nie wyobrażam sobie, aby być poza prawicą i być do niej w opozycji. - mówi nam poseł Piechowiak.

I dodaje: - Prawdopodobnie konsekwencją opuszczenia przez Porozumienie koalicji rządzącej będzie to, że będziemy musieli z partii odejść.

O ustosunkowanie się do sytuacji chcieliśmy poprosić Jarosława Pucka, który także jest działaczem Porozumienia, jednak, póki co odmówił udzielenia komentarza na ten temat. Przypomnijmy, że oprócz bycia politykiem Porozumienia jest on także wiceprezesem Krajowego Zasobu Nieruchomości.

Sytuacja w Porozumieniu Jarosława Gowina

Zdania odnośnie ostatnich wydarzeń w partii Porozumienie są podzielone. Jak informuje nas prezes Maciej Bieniek, decyzja o wystąpieniu partii z koalicji rządzącej nie była słuszna. Podkreśla, że Porozumienie było i jest częścią Zjednoczonej Prawicy, a jej wyjście może grozić przez kilkanaście lat paraliżem na polskiej scenie politycznej.

- Oczywiście, były gdzieś sygnały i plotki w kuluarach warszawskich o tym, że do takiego wydarzenia może dojść. Jednak koniec końców myślałem, że panowie się dogadają- mówi Maciej Bieniek.

Poseł Porozumienia Grzegorz Piechowiak mówi, że decyzja opuszczenia szeregów Zjednoczonej Prawicy może zatrząść nie sceną polityczną, a wyłącznie strukturami partii Jarosława Gowina. Dodaje, że wiele osób w partii ma być niezadowolonych z decyzji z ostatnich godzin. Natomiast Rafał Leszczyński nie ukrywa zaskoczenia takiego obrotu sprawy.

Ciężko mi ocenić, czy wyjście ze Zjednoczonej Prawicy było słuszne. Na pewno przesłanki były bardzo mocne, jednak nie znamy wszystkich faktów dotyczących ustaleń w związku z Polskim Ładem, czy ustawy “Lex TVN”. Byliśmy na pewno zaskoczeni. Decyzja Premiera Morawieckiego jest trochę rzeczą niezrozumiałą dla nas

- dodaje Rafał Leszczyński

W takim wypadku może dojść do mocnego przetasowania struktur w Porozumieniu. Mówi się nieoficjalnie, że niektórzy politycy mogą zasilić partię PL2050 Szymona Hołowni.