Decyzją prokuratury o niewznawianiu sprawy zaskoczony jest prof. Marian Filar, karnista.
- Ta sprawa z punktu widzenia obyczajowego nie wymaga żadnego komentarza. Zachowanie księdza było żałosne. A w sensie prawnym decyzja o nie pociągnięciu go do odpowiedzialności jest w najwyższym stopniu bulwersująca. Nie ma to wiele wspólnego z prowadzeniem rzetelnego postępowania - komentuje prof Filar.
W piątek ujawniliśmy, że poznańska prokuratura rejonowa już w zeszłym roku umorzyła sprawę księdza Mariusza. Podczas porodu swojego dziecka wyszedł do drugiego pokoju i słuchał muzyki. Gdy matka jego dziecka krwawiła i mówiła o wezwaniu karetki, duchowny nie zareagował. Sam się do tego przyznał.
Sprawa miesiącami nie ujrzała światła dziennego, bo jak wynika z naszych ustaleń, w poznańskich organach ścigania zapadła decyzja o całkowitym "embargu informacyjnym". Po naszym piątkowym tekście Prokuratura Okręgowa przeprowadziła kontrolę akt. Dzisiaj stwierdziła, że nie ma podstaw do wznowienia śledztwa.
Kościół "ukarał" księdza przeniesieniem z Poznania do klasztoru, a potem na misję na Ukrainę. Kuria uważa, że to wewnętrzna sprawa Kościoła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?