Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie dają dużo i tanio?

Katarzyna Wozińska
Część banków zupełnie inaczej traktuje różne grupy klientów
Część banków zupełnie inaczej traktuje różne grupy klientów
Jeśli w banku nie możemy uzyskać wymaganej przez nas wysokości kredytu hpotecznego, to możemy podjąć kilka działań, które to zmienią

Na najwyższe kwoty kredytu hipotecznego i jednocześnie niskie oprocentowanie można liczyć w HSBC Banku i Alior Banku. Zdolność kredytową singla z dochodem 3,5 tys. zł netto wyliczyły one na około 325 tys. zł. Na wyróżnienie zasłużył również ING Bank Śląski, ale tylko w przypadku kredytów dla zamożnych klientów. Ex-pander zwraca jednak uwagę, że tak korzystne warunki mogą nie utrzymać się długo. Nowa Rekomendacja S daje bankom czas do końca roku na zaostrzenie procedur obliczania zdolności kredytowej.

CZYTAJ TEŻ:
3 miliardy na kredyty

Podejmując decyzję o wyborze kredytu hipotecznego, przede wszystkim kierujemy się jego oprocentowaniem. Trzeba jednak również pamiętać o innych parametrach. Może się bowiem okazać, że bank co prawda posiada atrakcyjną pod względem oprocentowania ofertę, ale jest gotów przyznać stosunkowo niewysoką kwotę kredytu. Poszczególne banki bardzo różnią się w ocenie zdolności kredytowej. W skrajnym przypadku różnica w możliwej do uzyskania kwocie może sięgać nawet 300 tysięcy zł.

Liberalne banki
Specjaliści Expandera sprawdzili, które banki oferują atrakcyjne oprocentowanie i jednocześnie liberalnie podchodzą do kwestii obliczania zdolności kredytowej. Okazuje się bowiem, że atrakcyjne oprocentowanie nie zawsze idzie w parze z wysoką zdolnością kredytową. W DnB Nord i Deutsche Banku singiel uzyskujący dochód na poziomie 3,5 tys. zł netto nie otrzyma kredytu. W Lukasie i Banku BPH może on liczyć na kredyt, ale w kwocie nie większej niż około 220 tys. zł. Tymczasem Alior Bank i Bank HSBC, podobnie jak wcześniej wymienione, posiadają atrakcyjną ofertę cenową i jednocześnie są gotowe przyznać takiej osobie aż około 325 tys. zł.

Problem polega również na tym, że część banków zupełnie inaczej traktuje różne grupy klientów. Najlepszym tego przykładem jest ING Bank Śląski. Rodzinie o dochodach wynoszących 8 tys. zł netto jest on gotów przyznać aż 874 tys. zł, czyli najwięcej ze wszystkich. Tymczasem kwota proponowana singlowi z poprzedniego przykładu była niższa niż średnia rynkowa. To pokazuje, że nie zawsze warto sugerować się tym, że dany bank na przykład dla kogoś z naszych znajomych policzył niską zdolność kredytową. Przy innym poziomie dochodów lub sytuacji rodzinnej możliwa do uzyskania kwota może być zupełnie inna.

Nie jest to jednak bezwzględna zasada. Także i w tym przypadku HSBC i Alior bardzo korzystnie - na około 840 tys. zł - oszacowały zdolność kredytową rodziny z naszego przykładu. Tymczasem Lukas i Bank BPH, podobnie jak poprzednio, policzyły dość ostrożnie w porównaniu do konkurencji.

Jak poprawić zdolność?
Jeśli nawet w najbardziej liberalnym banku nie możemy uzyskać wymaganej przez nas kwoty kredytu, to możemy podjąć kilka działań, które to zmienią. Po pierwsze, warto zrezygnować ze wszystkich posiadanych obecnie produktów kredytowych, czyli kart kredytowych czy limitów w koncie. Nawet jeśli z nich nie korzystamy, to banki uznają, że w każdej chwili możemy to zdobić, a wtedy nasze dochody mogłyby nie wystarczyć na terminową spłatę wszystkich długów.

Dodatkowo Rekomendacja T wymusza na bankach, że nie mogą udzielić kredytu, jeśli suma rat przekroczy 50 procent dochodów (w przypadku zarobków poniżej średniej krajowej) lub 65 procent dochodów (jeśli są one wyższe od średniej krajowej). Dodatkowo od 2012 roku nowa rekomendacja ograniczy ten próg do 42 procent (niezależnie od dochodów) w przypadku kredytów walutowych.
Jeśli to nie pomoże, możemy do kredytu dołączyć dodatkowych kredytobiorców, na przykład rodziców lub kogoś z rodzeństwa. Takie rozwiązanie nie zawsze będzie jednak skuteczne. Aby tak było, nowy kredytobiorca musi mieć stosunkowo wysokie dochody. W przeciwnym razie skutek będzie odwrotny do zamierzonego. Poza tym, jeśli będą to rodzice, to może pojawić się dodatkowy problem.

Większość banków wymaga, aby kredyt został spłacony przed ukończeniem 70-80 lat. Jeśli rodzice mają po 60 lat, to część banków pozwoli nam zaciągnąć kredyt maksymalnie na 10-20 lat. Tymczasem krótszy okres to wyższa rata, a co za tym idzie spadek zdolności kredytowej. Część banków jednak zgodzi się na dłuższy okres, ale pod warunkiem opłacania ubezpieczenia na życie. To oczywiście powoduje podwyższenie kosztu kredytu.

Tylko do końca roku
W kontekście zdolności kredytowej i okresu kredytowania warto też wspomnieć o jeszcze jednej istotnej kwestii. Nowa Rekomendacja S zobowiązuje banki, aby najpóźniej od 2012 roku zmieniły sposób obliczania zdolności kredytowej. Jeśli kredyt będzie zaciągany na więcej niż 25 lat, to banki będą musiały przyjmować, że jest to kredyt na 25 lat. W takim obliczeniu rata będzie istotnie wyższa niż w rzeczywistości. W skrajnych przypadkach może to spowodować, że zdolność kredytowa spadnie aż o 100 tysięcy złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski