Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niezamówione przesyłki - co możemy zrobić?

Milena Kochanowska
Nawet jeśli przez pewien czas przyjmujemy niezamówione przesyłki, nie oznacza to, że doszło do zawarcia umowy na ich dostarczanie
Nawet jeśli przez pewien czas przyjmujemy niezamówione przesyłki, nie oznacza to, że doszło do zawarcia umowy na ich dostarczanie 123 RF
Za paczki przysłane nam bez naszej zgody nie musimy płacić ani ich odsyłać. Niezamówione przesyłki to wyłączne ryzyko handlowca

Pani Teresa z Opalenicy w czerwcu zeszłego roku dostała paczkę, w której były segregatory z poradami ogrodniczymi. Po miesiącu nadeszła kolejna przesyłka. Każda zawierała fakturę opiewającą na 59,90 zł.

– Niczego takiego nie zamawiałem, więc nie czułam się w obowiązku płacenia za to – mówi czytelniczka.
W sierpniu przyszedł list z ponagleniem do zapłaty wraz z naliczeniem kosztów manipulacyjnych 15 zł. Po kolejnych, podobnych listach kwota narosła do ponad 500 zł, bo za każdym razem koszty manipulacyjne były wyższe. Niedawno przysłano pismo, że sprawą zajmie się firma od ściągania należności, a dane osobowe pani Teresy trafią do rejestru dłużników. Co w takiej sytuacji zrobić?

Niezamówione przesyłki - co robić? Nie płacić!

– Kwestię przesyłania dóbr, które nie były zamówione, reguluje art. 5 ust. 1 ustawy z dnia 24 czerwca 2014 r. o prawach konsumenta, zgodnie z którym spełnienie świadczenia niezamówionego następuje na ryzyko przedsiębiorcy i nie nakłada na konsumenta żadnych zobowiązań – uspokaja Marek Radwański, powiatowy rzecznik konsumentów. – Za niezamówione przesyłki nie mamy obowiązku płacić, a jeżeli przedsiębiorca chce odzyskać towar, może to zrobić na własny koszt.
Nawet jeśli przez pewien czas przyjmujemy niezamówione przesyłki, nie oznacza to, że doszło do zawarcia umowy na ich dostarczanie. Jeśli więc raz czy dwa zapłacimy za nie, nie musimy przyjmować już kolejnych.

– W takich okolicznościach nie można bowiem powoływać się na praktykę kontraktową ustaloną pomiędzy stronami – uważa Marek Radwański. – W naszym systemie prawnym, wbrew obiegowej opinii, milczenie nie oznacza zgody, a wyjątki od tej zasady są nieliczne. Zgodnie z ustawą o prawach konsumenta brak odpowiedzi na niezamówione świadczenie nie stanowi zgody na zawarcie umowy. Konsument może przechować niezamówiony towar u siebie, ale jest to tylko jego dobra wola. To przedsiębiorca musi postarać się o jego odebranie.

Problem przesyłania niezamówionych towarów trwa od lat. Wciąż liczni sprytni przedsiębiorcy przesyłają towary z żądaniem zapłaty za przesyłkę, licząc, że ze względu na nieznajomość przepisów znajdą się tacy odbiorcy, na których uda im się zarobić. I rzeczywiście, niektórzy z nas dają się wprowadzić w błąd i za niechcianą przesyłkę płacą w obawie przed firmą windykacyjną.

– Pani Teresa nie musi płacić ani za niezamówione przesyłki, ani za koszty manipulacyjne – podsumowuje rzecznik konsumentów. – Firma windykacyjna nie ma zaś żadnych szczególnych praw wobec dłużników. Może jedynie żądać zapłaty długu, o ile ten istnieje. Nie musimy negocjować z jej przedstawicielami, a oni nie mogą nas nękać, wpraszać się do mieszkania, niepokoić członków rodziny. Windykator to nie komornik. Aby wyegzekwować jakiekolwiek kwoty od konsumenta, powinien mieć prawomocny wyrok lub nakaz zapłaty. Same żądania zapłaty nie są wystarczające. Działania sprzedawcy należy potraktować jako nieuczciwą praktykę rynkową. A za takie postępowanie przedsiębiorca może być nawet pozwany do sądu na drodze powództwa cywilnego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski