Zdecydowana większość z nas chce mieć w domach podczas Świąt Bożego Narodzenia choinkę – albo sztuczną, albo prawdziwe, żywe drzewko. Wybór tych sztucznych jest obecnie bardzo duży i coraz bardziej przypominają one z wyglądu drzewka naturalne. Tylko od zasobności naszego portfela zależy, jakiej wielkości i jakości choinkę kupimy (ich ceny wahają się od kilkudziesięciu do kilkuset złotych). Handlowcy oferują nam nawet drzewka już ubrane, przeważnie w jednej, odpowiednio skomponowanej kolorystyce. Ozdobione można też kupić drzewka naturalne.
Wybór należy oczywiście do każdego z nas, nic nie zastąpi jednak prawdziwego drzewka i jego zapachu lasu. To jeden z niezapomnianych świątecznych zapachów, na który czekamy cały rok. Z punktu widzenia ochrony przyrody, kupując takie choinki nie wyrządzamy zaś środowisku żadnej szkody, bo rosną one na specjalnych plantacjach. Po 6/7 latach od założenia plantacji można wycinać pierwsze drzewka, mają wówczas ok. 1,5 metra. W puste miejsca co roku dosadza się nowe. O wiele przyjemniej też ubiera się choinkę w gronie rodzinnym – to także buduje tę jedyną w swoim rodzaju atmosferę gwiazdki.
Jeśli zdecydujemy się na prawdziwą choinkę, to gdzie i jakie drzewko najlepiej kupić? Nie każdego stać na szlachetne odmiany świerku, sosnę, czy sprowadzaną do nas najczęściej z Niemiec lub Holandii – jodłę. Najpopularniejsze są więc świerki pospolite, które pięknie pachną, ale szybko się osypują po pierwszym podeschnięciu. Zdecydowanie trwalszy jest świerk srebrny. Drzewka powinny być jednak wycięte jak najpóźniej – najlepiej dopiero na kilka dni przed Świętami, zwłaszcza gdy nie ma dużego mrozu, który naturalnie je konserwuje. Leśnicy szczególnie polecają sosnę, bo wygląda pięknie i nie sypie tak igieł jak świerk. Rolę choinki może spełniać również daglezja.
Na drzewko w donicy powinniśmy decydować się właściwie tylko wtedy, gdy albo od początku w niej rosło, albo też jest odpowiednio przesadzone i ma nieuszkodzony system korzeniowy. Wówczas jest szansa, że na wiosnę będzie je można wysadzić do gruntu.
A co zrobić, żeby choinkom bożonarodzeniowym przedłużyć żywot pod naszym dachem? Czy są jakieś środki chemiczne do tego służące, czy też wystarczą domowe sposoby i jakie?
– Żeby choinka dotrwała w mieszkaniu co najmniej do Trzech Króli nie stawiajmy jej przy kaloryferze, w przeciągach lub w intensywnym świetle – radzi Agnieszka Raszewska, florystka. – Przycięte drzewko wstawiamy do wody, ale przed tym obcinamy końcówkę pnia, bo roślina pokrywa zawsze uszkodzenia żywicą, a ona nie pozwoli jej czerpać wody. Do niej można dodać specjalną odżywkę do kwiatów ciętych lub 2-3 łyżki stołowe cukru.
Jeśli mamy choinkę w donicy i chcemy później przesadzić ją do ogrodu, nie możemy trzymać jej długo w ciepłym mieszkaniu, bo rozhartuje się i na pewno się nie przyjmie. Te trzymane na tarasach czy balkonach nadal mogą być ozdobione, by cieszyć dzieci, ale można je wówczas z powodzeniem przesadzić do gruntu. Pamiętajmy jednak o zabezpieczeniu bryły korzeniowej przed ewentualnym mrozem i zbytnim nasłonecznieniem – wstawmy więc drzewko w większą doniczkę, a przestrzenie między nimi zasypmy korą i podlewamy obficie, żeby nie przeschło.
Na koniec ostrzegamy wszystkich "choinkowych kłusowników'' – nieuczciwość niepopłaca, może się więc okazać, że wycięty nielegalnie z lasu świerk będzie was kosztował wiele więcej niż najdroższa choinka na targowisku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?