W trosce o i tak z***ą młodzież powinno się go zutylizować”, „promowanie śmiecia”, „musimy jeszcze miejsce na onkologii zarezerwować” - to tylko niektóre komentarze, jakie pojawiły się w sieci po ogłoszeniu pierwszego z piątkowych pokazów dokumentu Mateusza Winkla „Popek za życia” w poznańskim kinie Muza. Mimo to wejściówki rozeszły się tak szybko, że trzeba było zorganizować kolejne dwa, z których jeden jest już praktycznie wyprzedany. Obecność podczas piątkowych seansów zapowiedział sam Paweł Mikołajuw, czyli tytułowy bohater filmu.
- Wiele kin nie chce grać naszego filmu. Wiele osób nie lubi Pawła, a nawet nie lubi nas za to, że z nim współpracujemy. Niespecjalnie nas to rusza - mówi Mateusz Winkiel z Mania Studio, reżyser „Popka za życia”.
Więcej na ten temat przeczytasz w naszym serwisie plus. Sprawdź!
Popek na dużym ekranie. Zasłużył na hejt czy miłość?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?