MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polskie tenisistki na czele z Magdą Linette przygotowują się w Glasgow do meczu z Amerykankami. "Każda z nas będzie miała kawał serducha"

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Poznanianka Magda Linette (z lewej) zapowiedziała, że mecze z Amerykankami i Czeszkami to spore wyzwanie, ale z góry nie można zakładać, że to rywalki wyjdą z nich zwycięsko
Poznanianka Magda Linette (z lewej) zapowiedziała, że mecze z Amerykankami i Czeszkami to spore wyzwanie, ale z góry nie można zakładać, że to rywalki wyjdą z nich zwycięsko Monika Piecha
Reprezentacja Polski dotarła do Glasgow, gdzie we wtorek rozpocznie się finałowy turnieju o Billie Jean King Cup. Polskie tenisistki mają też już za sobą pierwszy trening w Emirates Arena Glasgow, a także pierwszą konferencję prasową, na której oceniały szanse na wyjście z grupy i zarysowały swoje oczekiwania. Liderką naszej kadry, pod nieobecność Igi Świątek, będzie tenisistka AZS Poznań, Magda Linette.

Najwcześniej, czyli w piątek, do Glasgow dotarła Magdalena Fręch (ORLEN PZT Team/KS Górnik Bytom), która kilka dni temu występowała jeszcze w turnieju WTA 125 w amerykańskim Midland. W sobotę wieczorem na miejscu zameldowały się Magda Linette (AZS Poznań), Alicja Rosolska (KT Warszawianka), Martyna Kubka (ORLEN PZT Team/Centralny Klub Tenisowy Grodzisk Mazowiecki), a także kapitan Dawid Celt, trener Maciej Domka i pozostali członkowie teamu.

Zobacz też: Rozmowa z Magdą Linette, zwyciężczynią 63. Plebiscytu na Najlepszych Sportowców i Trenera Wielkopolski

Dopiero w niedzielę wieczorem pojawiła się Katarzyna Kawa (BKT Advantage Bielsko-Biała), która w poprzednim tygodniu osiągnęła w deblu półfinał w turnieju ITF W100 w brytyjskim Shrewsbury.

Pierwszy mecz w grupie D Polki rozegrają w środę (9 listopada) o godzinie 17 (czasu polskiego) a ich rywalkami będą Amerykanki, w których barwach powinny zagrać dwie uczestniczki WTA Finals: Jessica Pegula (nr 3. w rankingu WTA, 3. w deblu) i Coco Gauff (nr 4./3.), Madison Keys (11.), Danielle Collins (14.) i Taylor Townsend (33. w rankingu deblowym WTA).

W czwartek (10 listopada) o godzinie 17.30 ich rywalkami będą Czeszki, które wystąpią w składzie: Barbora Krejcikova (21. w WTA i 4. w grze podwójnej), Karolina Pliskova (32.), liderka deblowego rankingu Katerina Siniakova (47.) i Marketa Vondrousova (121.).

Poszczególne spotkania będą się składać z trzech meczów, dwóch singlowych, w których zmierzą się liderki zespołów, a po nich drugie rakiety. Potem dojdzie do pojedynków deblowych. Najlepsze zespoły w każdej z czterech grup awansują do półfinałów.

Wypowiedzi z konferencji prasowej:

DAWID CELT - kapitan reprezentacji Polski

Grupa jest bardzo trudna, jeżeli spojrzymy na „papier”, to nie mieliśmy szczęścia w losowaniu, niestety. Natomiast postaramy się tutaj z całej siły uderzyć z pozycji „underdoga”, czyli tej ekipy, która nie jest na pewno faworytem do wygrania tej grupy. Postaramy się przygotować do tych spotkań w grupie jak najlepiej i grając z większą swobodą i luzem, pokazać wszystko co najlepsze. Zobaczymy dokąd nas to zaprowadzi, ale będziemy się na pewno starali tutaj sprawić niespodziankę.

Korty tu są dość typowe dla takiego obiektu, czyli hali widowiskowej, bo w niej są rozkładane. Utrudnieniem jest tylko to, że trenujemy praktycznie na dwóch różnych nawierzchniach. Te na obiekcie treningowym są zdecydowanie szybsze, bo to jest tak naprawdę naturalny kort betonowy. Natomiast w głównej hali są to korty układane, na których gra się zdecydowanie wolniej. Kozioł piłki mocno się różni, ale z drugiej strony warunki są takie same dla wszystkich, więc się nie ma nad czym rozczulać, tylko trzeba to zaakceptować.

MAGDA LINETTE

Nie zastanawiam się nad tym, że jestem „liderką” drużyny tu w Glasgow. Myślę, że im mniej będę o tym myśleć, tym lepiej. Wszystkie rywalki tak naprawdę dobrze znam i nie jest to dla mnie nic nowego. Grałam lub trenowałam z nimi, często spotykam się z nimi na turniejach. Myślę, że jest to dla mnie jakieś tam wyzwanie i na pewno dam z siebie wszystko, ale też mam nadzieję, że wyniosę z tego jak najwięcej dla siebie.

Na pewno skład Amerykanek jest bardzo mocny, ale nie warto się w jakikolwiek sposób nastawiać przed pierwszym spotkaniem. Po prostu wyjdziemy na kort i spróbujemy zagrać jak najlepiej i wygrać. Wiele razy mecze w Pucharze Federacji pookazywały, że w drużynowej rywalizacji dzieją się różne rzeczy. To są trochę inne mecze, trochę inne warunki, zupełnie różne dodatkowe emocje, a każda będzie miała tak naprawdę kawał serducha dla tej drużyny i to też trochę może zmienić rozwój wydarzeń.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski