Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czeczeni niewpuszczeni do Polski. Musieli wrócić na Białoruś

AG
screen
Uchodźcy z Czeczeni, którzy na przejściu granicznym w Terespolu mieli się w piątek spotkać z polskimi adwokatami, mającymi udzielić im pomocy, nie zostali wpuszczeni do Polski. Grupa około dwudziestu osób musiała wrócić pociągiem na Białoruś. Wcześniej Straż Graniczna nie dopuszczała adwokatów do ich klientów - ostatecznie ze swoimi klientami spotkało się dwóch mecenasów.

Grupa ponad 20 Czeczenów przyjechała do Polski w piątek po godz. 6 rano. Z Białorusi wyruszyli pociągiem z Brześcia. Na przejściu granicznym w Terespolu mieli się spotkać ze swoimi pełnomocnikami - adwokatami z Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie. 14 mecenasów miało udzielić im, osobom, które ubiegają się o ochronę międzynarodową (status uchodźcy) w Polsce pomocy prawnej.

Początkowo adwokaci nie zostali jednak dopuszczeni przez Straż Graniczną, do swoich klientów, mimo, że złożyli odpowiednie pełnomocnictwa. - Straż Graniczna te pełnomocnictwa przyjęła, ale nie dopuszcza nas do klientów i czynności procesowych - mówiła nam rano Sylwia Gregorczyk-Abram z Okręgowej Rady Adwokackiej.

Ostatecznie, po złożeniu wniosku o udział w czynnościach procesowych, strażnicy wpuścili do poczekalni dworca Terespol, w której oczekiwali Czeczeni, dwóch pełnomocników. Nikomu z uchodźców nie wydano jednak pozwolenia na wjazd do Polski.

- Wszyscy zostali odesłani pociągiem do Brześcia, który przed chwilą odjechał - powiedziała tuż po godz. 12 Sylwia Gregorczyk-Abram. - Nie doręczono im żadnej decyzji o odmowie wjazdu. Prawdopodobnie zostanie ona doręczona pełnomocnikom. Nie wiem, dlaczego nie usłyszano wyraźnej prośby naszych klientów o udzielenie ochrony zagranicznej, bo każdy z nich taką prośbę wyraził. W takim przypadku funkcjonariusz graniczny powinien wszcząć procedurę udzielenia ochrony - dodawała.

- Te osoby nie spełniały warunków wymaganych do wjazdu na terytorium Polski - komentuje Dariusz Sienicki, rzecznik Komendanta Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej. Na pytanie, dlaczego do poczekalni wpuszczono tylko dwóch pełnomocników, Sienicki odpowiada, że był to akt dobrej woli ze strony funkcjonariuszy. - Odprawy graniczne nie są czynnością administracyjną, a z racji tego, że chcemy dobrze współpracować z organizacjami pozarządowymi zgodziliśmy się na to, żeby tych dwóch pełnomocników mogło wziąć udział w tych czynnościach. Odjazd pociągu na Białoruś jednak się przedłużał, został opóźniony o około pół godziny, więc musieliśmy te czynności zakończyć i pociąg musiał wracać z powrotem na Białoruś - mówi.

Wśród uchodźców z Czeczeni były w większości rodziny, które uciekają m.in. przed prześladowaniami, czy przesłuchaniami przez służby specjalne. - Często są bite, torturowane, czy oskarżane o donoszenie - mówi adwokat z Warszawy. Osoby, które w piątek trafiły do Terespola zostały wcześniej wskazane przez białoruską organizację pozarządową.

Sylwia Gregorczyk-Abram zapowiada, że adwokaci będą składać odwołanie od decyzji o niewpuszczeniu Czeczenów do Polski.

ZOBACZ TEŻ: Terespol. Straż Graniczna nie dopuszcza adwokatów do ich klientów

Komunikat Komendy Głównej Straży Granicznej

Dzisiaj w godzinach porannych, na kolejowym przejściu granicznym w Terespolu, stawili się przedstawiciele organizacji pozarządowych i adwokaci, jako pełnomocnicy cudzoziemców oczekujących na odprawę graniczną na kierunku wjazdowym do Polski. Cudzoziemcy, których chcieli reprezentować, zgłosili się do kontroli granicznej nie posiadając dokumentów zezwalających na wjazd i pobyt na terytorium RP.
Straż Graniczna podjęła wobec cudzoziemców działania związane z weryfikacją warunków wjazdu na terytorium RP, oparte na kontroli dokumentów podróży i indywidualnych rozmowach z każdą z tych osób. Takie postępowanie jest rutynowym działaniem funkcjonariuszy Straży Granicznej, zmierzającym do prawidłowej identyfikacji celu wjazdu i pobytu cudzoziemców.
Pełnomocnicy cudzoziemców usiłowali wymóc na funkcjonariuszach Straży Granicznej wydanie zezwolenia cudzoziemcom na wjazd do Polski jeszcze przed podaniem przez samych cudzoziemców powodów i celu przyjazdu do naszego kraju w trakcie odprawy granicznej.
Pomimo napiętej atmosfery funkcjonariusze Straży Granicznej kontynuowali działania polegające na indywidualnych rozmowach z cudzoziemcami w celu ustalenia powodów ich wjazdu na terytorium RP. Większość z cudzoziemców deklarowała ekonomiczny charakter swojej podróży, część osób odmawiała podawania szczegółów, ograniczając się jedynie do stwierdzenia „adwokat”. W grupie cudzoziemców funkcjonariusze Straży Granicznej zidentyfikowali również osoby poszukujące ochrony międzynarodowej na terytorium RP.
W związku z powyższym od cudzoziemców poszukujących ochrony międzynarodowej na terytorium RP zostaną przyjęte stosowne wnioski, natomiast w pozostałych przypadkach cudzoziemcom zostaną wydane decyzje o odmowie wjazdu na terytorium RP.
Nie jest możliwe dopuszczenie osób postronnych, w tym pełnomocników, do czynności przeprowadzanych podczas odprawy granicznej osób przekraczających granicę państwową. Decyzja o odmowie wjazdu na terytorium RP wydawana jest w trakcie odprawy granicznej osobie, która formalnie nie przekroczyła granicy państwowej RP.
Każda decyzja o odmowie wjazdu na terytorium RP jest niezwłocznie doręczana pełnomocnikowi cudzoziemca, który ma również możliwość zapoznania się z całością materiałów dotyczących sprawy cudzoziemca, którego reprezentuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Czeczeni niewpuszczeni do Polski. Musieli wrócić na Białoruś - Kurier Lubelski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski