Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polka jak z serialu - recenzja spektaklu Polskiego Teatru Tańca

Stefan Drajewski
Andrzej Grabowski
Polka ze spektaklu Igora Gorzkowskiego i Iwony Pasińskiej jest istotą bezrozumną i bezwolną wobec opresyjnych mężczyzn. Jest zapracowana, gwałcona, traktowana jak ostatni łach… Długo zastanawiałem się skąd znam takie obrazy. I przypomniałem sobie: z seriali typu „Dlaczego ja?”, seriali, które tylko udają prawdziwe życie.

Nigdy nie przepadałem za baletami, do których kompozytorzy wplatali partie wokalne, czy to solowe, czy to chóralne. Nie lubię także w teatrze tańca słów, bo wydają mi się pretensjonalne, tłumaczą ruch, który potrafię sam odczytać bez podpowiedzi. Dramaturg Igor Gorzkowski nie zaufał odbiorcy i dodał do spektaklu „Polka” tekst. Stylistycznie jest on zawieszony między stylem biblijnym a balladą dziadowską. Czytany fatalnie obnaża literacką jakość, a dosłowność treściowa przyprawia o mdłości.

Twórcy spektaklu deklarowali przed premierą, że próbują nakreślić różne portrety Polki. To, co zobaczyliśmy na scenie, to wariacje na temat jednego portretu: Polki-ofiary. Oglądając ten spektakl miałem ochotę krzyczeć do kolejnych maltretowanych tancerek: „oddaj mu”, przywal mu”, „nie pozwól sobie, aby cię traktował jak szmatę”, „nie jesteś jego sługą”... Cały czas kłębiły mi się w głowie myśli, a gdzie portrety kobiety, które idą przez życie same, wychowują dzieci, pełnią odpowiedzialne funkcje zawodowe? Gdzie są kobiety, które na czarnych marszach mówią mądrzej niż politycy, walczą o swoje prawa nie oglądając się na facetów? Cały czas zadawałem sobie pytanie, dlaczego tancerki – tak zwyczajnie – nie zaprotestowały przeciwko utrwalaniu stereotypu?

Igor Gorzkowski (reżyseria i dramaturgia) i Iwona Pasińska (choreografia) mają artystyczne prawo mówić, co chcą. Widocznie taki znają świat lub tak go postrzegają. Ale ja mam prawo do krytyki. Nie podoba mi się ich wizja świata przedstawiona w „Polce”, bo jest nie do końca prawdziwa, bo obraża kobiety i mężczyzn, którzy nie są tylko oprawcami, ale są także partnerami. Szanowni Państwo zmarnowaliście temat, zmarnowaliście także kawał dobrej muzyki Zbigniewa Kozuba. Wystarczyło wsłuchać się w mikserskie działania kompozytora, który znakomicie interpretuje polkę (etnolodzy wskazują na czeskie pochodzenie tańca). W tym materiale muzycznym jest wiele odcieni, które mogłyby stanowić inspirację do pokazania wielu portretów współczesnych Polek.

Polski Teatr Tańca: „Polka”, reżyseria i dramaturgia Igor Gorzkowski, muzyka Zbigniew Kozub, scenografia Andrzej Grabowski, choreografia Iwona Pasińska i artyści Polskiego Teatru Tańca, premiera 3 lutego 2018 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski