Politechnika Poznańska nie czuła się rozpieszczana przez PiS. Uczelnia zabiegała o pieniądze od czterech lat!

Jak już wcześniej informowaliśmy, wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Marek Gzik przekazał informację o wstrzymaniu dotacji dla uczelni wyższych, przyznanych pod koniec rządów Prawa i Sprawiedliwości. Uczelnie, którym wstrzymano dotacje, zostały przez niego nazwane "pieszczochami Czarnka". Niestety przy okazji ofiarą padła także Politechnika Poznańska.

- Nigdy nie doświadczyliśmy specjalnego traktowania. Wręcz przeciwnie. Skoro po czterech latach nam pieniądze przyznano na końcu, to raczej nas nielubiano niż rozpieszczano

- zauważa prof. dr hab. inż. Wojciech Sumelka, prorektor ds. nauki Politechniki Poznańskiej.

Wymienia przy okazji inwestycje, które z pomocą ministerialnych dotacji zostały w Poznaniu, a z których korzystają inne poznańskie uczelnie. Jest między innymi nowy akademik na terenie kampusu Morasko, który wybudował Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, czy nowy szpital, w którym swoje laboratoria ma Uniwersytet Medyczny. Podkreśla, że to jest normalne, bo każdy uniwersytet ma obowiązek starać się o dofinansowanie do realizowanych projektów, na które inaczej nie byłoby go stać.

Prorektor przypominał, że Politechnika Poznańska o pieniądze na budowę centrum nowoczesnych technologii, wraz z komputerem kwantowym dostępnym dla każdego badacza w Polsce, starała się od 2020 roku, czyli blisko czterech lat.

Czytaj więcej: Politechnika Poznańska nie otrzyma obiecanych 200 milionów złotych, bo jest "pieszczochem Czarnka"

- Dzisiaj [25 stycznia - red.] rektor jest u ministra nauki, dlatego po raz kolejny ponawiamy nasz pomysł. Liczymy na to, że on zostanie zrealizowany

- przekazuje Wojciech Sumelka.

Dodaje, że innym projektem który od lat tkwi na ministerialnych biurkach jest remont zabytkowego budynku z lat 50. ubiegłego wieku, stanowiącego część kampusu Piotrowo.

- On obecnie nie spełnia między innymi przepisów przeciwpożarowych i od lat staramy się o pieniądze na jego remont. A to jest ponad 100 mln zł

- mówi prorektor.

Komputer kwantowy nie tylko będzie służył jako narzędzie dla naukowców. Dzięki możliwości niezwykle szybkiego wykonania obliczeń, może się on przyczynić do szybszego rozwoju technologicznego. Ale będzie on także wzmacniał nasze bezpieczeństwo, zwłaszcza w świecie wirtualnym.

- Jeżeli jako Polacy nie zrozumiemy jak działa taki komputer, jak go rozwinąć i jak z niego korzystać, to w bardzo krótkim czasie możemy stać się ofiara tak poważnych cyberataków, że nie będziemy w stanie sobie z nimi poradzić. Właściciel takiego komputera będzie w stanie rozgryźć nawet najbardziej złożone szyfry, które chronią nasze dane. Bez narzędzi nie będziemy w stanie bronić się przed tego typu cyberatakami

- przestrzega Wojciech Sumelka.

Zobacz też: TVP Poznań ma nowego dyrektora. Wcześniej kierował portalem powiązanym z MTP. "Koniec groteskowego koszmaru"

O wynik rozmów rektora Politechniki Poznańskiej prof. dr hab. inż. Teofila Jesionowskiego z Ministrem Nauki i Szkolnictwa Wyższego Dariuszem Wieczorkiem zapytaliśmy politechnikę.

- Spotkanie odbyło się w atmosferze dialogu i zrozumienia potrzeb inwestycyjnych dla budowania konkurencyjnej gospodarki opartej na wiedzy. Kwestia dofinansowania inwestycji będzie przedmiotem dalszych konstruktywnych działań MNiSW oraz Politechniki Poznańskiej. Rozwój nauki i edukacji jest strategicznym zadaniem naszego kraju - przekazała Beata Czerkas z Politechniki Poznańskiej.

O komentarz do sprawy poprosiliśmy także ministerstwo nauki. Czekamy na odpowiedź.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Obserwuj nas także na Google News