MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Poligon w Biedrusku: Żołnierz aresztowany, bo miał mataczyć ws. paliwa

Łukasz Cieśla
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Waldemar Kaiser
Trzej żołnierze zatrzymani za kradzieże paliwa. Jeden z nich został aresztowany, bo miał nakłaniać świadków do składania fałszywych zeznań.

Prokuratura wojskowa najpierw postawiła zarzuty kradzieży paliwa trzem żołnierzom z poligonu w podpoznańskim Biedrusku. Wszyscy odpowiadali z wolnej stopy, ale do czasu. Kilka dni temu jeden z nich na wniosek śledczych trafił do aresztu, bo miał mataczyć w śledztwie. Chodzi o wpływanie na świadków oraz na ich zeznania.

- W tej sprawie na razie pięć osób usłyszało zarzuty. Oprócz trzech żołnierzy dwie pozostałe to osoby cywilne. Do tej pory zebraliśmy dowody świadczące o kradzieży 5 tysięcy litrów paliwa o wartości ok. 25 tys. zł - mówi ppłk Sławomir Schewe, rzecznik Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Rzecznik prokuratury wojskowej nie chce rozmawiać o szczegółach postępowania. Tłumaczy, że to dla dobra śledztwa. Badane są bowiem kolejne wątki. Niewykluczone, że z poligonu zniknęły większe ilości paliwa i zarzuty usłyszą kolejne osoby.

Do zatrzymań żołnierzy, którym zarzucono kradzieże i udział w grupie przestępczej, doszło miesiąc temu. Przeszukano też zabudowania dwóch cywilów, którzy mieli kupować wojskowe paliwo. Wówczasznaleziono u nich część skradzionego oleju napędowego. Niebawem obaj mężczyźni sami przyznali się do nabycia paliwa od żołnierzy. Postawiono im zarzut paserstwa.

Kradzieże paliwa w wojsku to powracający problem. Podobne przypadki w ostatnich latach wykrywano m.in. w batalionie logistycznym w Gle-wicach w woj. zachodniopomorskim, gdzie straty wyniosły ok. 400 tys. zł. Z kolei w kradzieże paliwa z baz lotniczych na krakowskich w Balicach i w Łasku miało być zamieszanych prawie 100 osób.

Poligon w Biedrusku podlega pod Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu. Kilka lat temu prokuratura wojskowa w Poznaniu wszczęła śledztwo w podobnej sprawie dotyczącej kradzieży.

Akt oskarżenia sprzed ponad roku objął ostatecznie osiem osób, w tym pięciu żołnierzy. Wartość wyrządzonych szkód wyniosła ok. 100 tys. złotych. Oprócz kradzieży żywności zarzuty dotyczyły poświadczenia nieprawdy w dokumentach i przyjmowania korzyści majątkowej. Fałszowano bowiem dokumentację dotyczącą serwisowania sprzętu kuchennego. Przedstawiciel firmy serwisowej dzielił się potem wyłudzonymi pieniędzmi z żołnierzami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski