Rok temu zapadła decyzja, by instruktorzy pracowali w komendzie wojewódzkiej. Przez to – jak mówią poznańscy policjanci – do jednego dnia w tygodniu został ograniczony dostęp do trenażera, czyli tzw. strzelnicy bezstrzałowej (broń jest zasilana sprężonym dwutlenkiem węgla).
CZYTAJ TEŻ:
Poznańscy policjanci ćwiczą strzelanie w symulatorze
- Odkąd „strzelcy” przeszli pod komendę wojewódzką, nic się nie da zrobić: można umawiać się tylko na poniedziałki. Ten dzień nie wszystkim pasuje - skarżyli się nam policjanci z Poznania.
– Ja się czuję trochę oszukany. Daliśmy pieniądze publiczne na coś, co nie jest wykorzystywane – mówił po naszym artykule radny Maciej Przybylak. Bo to miasto, chcąc by poznańscy policjanci byli lepiej wyszkoleni, przekazało pieniądze na zakup urządzenia, a później jego udoskonalenie .
Sprawą zajęła się komisja bezpieczeństwa i porządku publicznego. Radni żądali wyjaśnień od komendanta. Decyzja o powrocie instruktorów do komendy miejskiej bardzo ich ucieszyła.
CZYTAJ TEŻ:
Policja: Nie ma instruktorów, nie ma strzelania
Komendant policji przesłuchiwany. Radni pytali o strzelanie
– Spełnione zostały nasze oczekiwania – przyznaje Krzysztof Skrzypinski, przewodniczący komisji bezpieczeństwa. – Liczymy, że trenażer będzie znów służył poznańskim policjantom.
– Poszukujemy nowych rozwiązań, które usprawnią pracę – wyjaśnia Andrzej Borowiak, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Poznaniu, pytany przez nas o przyczyny zmiany decyzji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?