Sprawa rzeczywiście jest bulwersująca i bezwzględnie trzeba ją wyjaśnić. Zabita 21-latka wcześniej czterokrotnie prosiła śledczych o pomoc. Nie dostała jej w porę. W końcu, pod Poznaniem, zamordował ją ekspartner.
Ale medal ma też drugą stronę. Minister Ziobro znany jest z efekciarskich wystąpień na konferencjach prasowych. Za poprzednich rządów PiS obwieszczał, że już nikt nie będzie pozbawiony życia przez doktora G. z Warszawy. Tamte słowa, nijak mające się do zasady domniemania niewinności, wypowiedział jako minister sprawiedliwości. Po latach musiał za nie przeprosić, bo doktorowi G. żadnego zabójstwa nie udowodniono. Lekarz został skazany za czyny korupcyjne. Z kolei niedawno minister pospieszył do mediów z informacją, jak to miłosiernie ofiarował pieniądze z programu „500 plus” rodzinie chorego chłopca. Przecież jak cię widzą, tak cię piszą...
Teraz, pod chwytliwym hasłem, że nie ma ludzi nietykalnych, chce wyciągnięcia konsekwencji wobec poznańskich prokuratorów ws. Żernik. Warto jednak, by nie sugerował podwładnym, jakiego rozstrzygnięcia oczekuje. Od ferowania wyroków są sądy, a nie politycy. No i równie ważna kwestia - chcąc walczyć z tzw. świętami krowami nie należy tworzyć własnych stad. Obecnej władzy, którą reprezentuje, niespecjalnie to wychodzi. Grzechem pierworodnym tzw. dobrej zmiany było ułaskawienie Mariusza Kamińskiego. Zrobił to prezydent Duda, jeszcze przed prawomocnym wyrokiem sądu. Tym samym wszedł z butami w niezależność władzy sądowniczej. Szkoda, że Zbigniew Ziobro wtedy milczał, ale z drugiej strony nie zdziwiło mnie to jego selektywne poczucie sprawiedliwości.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
