Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pojedynek dla piłkarskich koneserów. Warta Poznań remisuje z Cracovią. Obie ekipy porządnie wynudziły swoich kibiców

Bartosz Kijeski
Bartosz Kijeski
Warta Poznań po raz kolejny nie potrafi wygrać swojego meczu w piłkarskiej ekstraklasie. Zieloni tym razem podzielili się punktami z CracoviąZobacz zdjęcia z meczu --->
Warta Poznań po raz kolejny nie potrafi wygrać swojego meczu w piłkarskiej ekstraklasie. Zieloni tym razem podzielili się punktami z CracoviąZobacz zdjęcia z meczu --->Robert Woźniak
Po raz czwarty z rzędu Warta Poznań nie potrafi wygrać meczu w ekstraklasie. Zieloni w sobotnie popołudnie na stadionie w Grodzisku Wielkopolskim zremisowali z Cracovią 0:0. Mecz nie stał na wysokim poziomie, by nie napisać, że było to spotkanie dla piłkarskich koneserów. Strzałów i akcji bramkowych było bardzo, ale to bardzo mało, a liczba oczekiwanych goli po pierwszej połowie dla poznaniaków wynosił... 0,01 xG. Warto dodać, że pierwszy i jedyny celny strzał w meczu został oddany dopiero w 90. minucie.

Przed meczem z Cracovią, Warta Poznań miała na koncie trzy mecze bez wygranej, choć w ostatnich spotkaniach zdobywała całkiem sporo bramek. W pojedynkach z Rakowem, Ruchem oraz Radomiakiem Zieloni strzelili przeciwnikom łącznie 6 goli. Niestety to przełożyło się tylko na dwa zdobyte punkty. Przed 6. serią gier PKO BP Ekstraklasy ekipa prowadzona przez trenera Dawida Szulczka zajmowała 14. miejsce, mając w dorobku 5 punktów.

Zobacz też: Rezerwy Lecha Poznań po bezbarwnej grze przegrywają na wyjeździe z Radunią Stężyca. Nie pomogli nawet zawodnicy z pierwszego zespołu

W sobotnim spotkaniu Warta wyszła dwójką napastników. W meczu z Radomiakiem wyglądało to całkiem obiecująco, dlatego też 33-letni szkoleniowiec zdecydował się na taki ruch. Oprócz tego do składu powrócił Dawid Szymonowicz, który w spotkaniu z chorzowianami doznał groźnego urazu głowy. Środkowy obrońca ekipy z Dolnej Wildy miał szytą wargę (18 szwów), a także stracił dwa przednie zęby.

Spotkanie nie obfitowało w zbyt wiele emocji. Mecz był bardzo chaotyczny, a podania warciarzy jak i zawodników "Pasów" były niedokładne. W 7. minucie spotkania w Grodzisku Wielkopolskim przeszła ogromna ulewa, która utrudniała grę piłkarzom, a spotkanie jeszcze bardziej straciło na jakości. Po dziesięciu minutach jednak, nad stadionem Respect Energy wyszło słońce i wszyscy mieli nadzieję na dużo lepsze widowisko.

Stroną przeważającą jednak w pierwszej części byli podopieczni trenera Jacka Zielińskiego. Zieloni mieli problem, aby wydostać się z własnej połowy, a golkiper Cracovii Sebastian Madejski nie miał zbyt wiele pracy.

O tym, że pierwsze 45. minut nie było ekscytujące, świadczy liczba celnych oddanych strzałów. Było ich jak na lekarstwo, a xG (liczba oczekiwanych goli) po stronie Zielonych oscylowało na poziomie 0,01! Jedynym strzałem Warty było rozpaczliwe uderzenie Mateusza Kupczaka z okolic 30. metrów w 36. minucie spotkania. Jego próba wylądowała jednak na sektorze kibiców Cracovii.

Druga połowa w wykonaniu Warty była nieznacznie lepsza, jednak nie mówi tutaj o wielkim przełomie. Po ponad godzinie gry piłkarze z Poznania cały czas nie oddali żadnego celnego strzału. Cracovia natomiast włączyła swój jeden z ulubionych trybów, czyli dośrodkowania. Po jednej z takich wrzutek z prawej strony, z piłką minął się Jędrzej Grobelny, jednak za jego plecami dobrze ustawiony był Jakub bartkowski, który zażegnał niebezpieczeństwo.

W 64. minucie "Pasy" wyszły z całkiem groźnym kontratakiem. Patryk Makuch otrzymał ładną piłkę, a 24-latek ze skraju pola karnego zdecydował się na uderzenie. Próba była całkiem mocna, jednak równie nieskuteczna i cały czas na tablicy wyników widniał rezultat bezbramkowy.

Im bliżej końca, tym groźniejsza była Cracovia, która częściej przebywała na połowie Zielonych, jednak nic z tego poważnego nie wynikało. Warta wyglądała tak, jakby ten wynik, a przede wszystkim zachowanie czystego konta, było przez nich pożądane. Tym bardziej że w trzech ostatnich pojedynkach Zieloni stracili 3 gole w końcowych 10 minutach gry.

Warciarze po raz trzeci w tym sezonie podzieli się punktami. W przyszłym tygodniu ekipa Dawida Szulczka wybierze się do Łodzi na spotkanie z ŁKS. Mecz odbędzie się w piątek, 1 września o godzinie 18.

Według najnowszego zestawienia popularnego serwisu Transfermarkt łączna wartość rynkowa wszystkich klubów PKO Ekstraklasy wynosi 253,38 mln euro. Na czele prestiżowego rankingu znajdują się trzy kluby, który znacznie odstają od reszty stawki. O kogo chodzi? Sprawdź --->

Legia dogania Lecha! Oto najbardziej wartościowe kluby w PKO...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski