18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogrzeb Bernarda Buchwalda. Pilota dywizjonu 316, uczestnika walk o Anglię [ZDJĘCIA]

Mateusz Pilarczyk
Pogrzeb Bernarda Buchwalda pilot 316 „Warszawskiego” Dywizjonu, żołnierza biorącego udział w II Wojnie Światowej.
Pogrzeb Bernarda Buchwalda pilot 316 „Warszawskiego” Dywizjonu, żołnierza biorącego udział w II Wojnie Światowej. Marek Zakrzewski
Bernard Buchwald był Wielkopolaninem. Od lat mieszkał z żoną w Poznaniu. Zmarł 31 grudnia w wieku 96 lat. Dziś został pochowany na cmentarzu parafii św. Stanisława Kostki. Pozostawił po sobie książkowe wspomnienia.

- Wojna to głupie rozwiązanie. Wojny to dowód nieudolności myślenia ludzkiego. Człowiek zamiast dogadać się z drugim i dojść do porozumienia od razu chce się bić - mówił w rozmowie z „Głosem” na początku listopada 2013 roku ppłk pilot Bernard Buchwald, jeden z ostatnich polskich pilotów bojowych II WŚ, który zmarł 31 grudnia 2013 roku.

Latał na słynnych samolotach Hurricane i Spitfire. Szczególnym uczuciem darzył tą drugą maszynę- w trakcie rozmowy ożywiał się na wspomnienie o lotach nad Anglią.

TEKST Z LISTOPADA 2013 ROKU, W KTÓRYM WYPOWIADAŁ SIĘ BERNARD BUCHWALD:
Historia sama się nie przekaże. Rodzinny patriotyzm na 11 listopada

Bernard Buchwald urodził się 1917 r. w Ocieszynie niedaleko Obornik. Wychował się w Lulinie koło Szamotuł. Latem 1939 roku miał 22 lata i właśnie ukończył szkolenie na samoloty myśliwskie. Nie brał udziału w kampanii wrześniowej. Jak wielu polskich żołnierzy, przez Rumunię, przedostał się do Francji, a później do Anglii. Na wyspach został przeszkolony na nowy typ samolotów i skierowany do 316 „Warszawskiego” dywizjonu. W trakcie wojny odbył 83 loty bojowe. W 1942 roku został zestrzelony nad Francją i trafił do niemieckiego obozu dla lotników w Żaganiu. Brał udział w przygotowaniu słynnej „wielkiej ucieczki”.

Bernard Buchwald był ojcem chrzestnym sztandaru bazy F-16 w Krzesinach

Po wojnie był represjonowany i utrzymywał się głównie z prywatnych lekcji angielskiego. W 1965 r. na poznańskim uniwersytecie odtworzono anglistykę, gdzie najpierw był studentem, a później wykładał do emerytury.

Bernard Buchwald pozostawił po sobie książkowe wspomnienia: „Od Wrony do Spitfire’a” oraz „316 Dywizjon Myśliwski Warszawski”.

Pogrzeb pilota odbył się wczoraj w Poznaniu na cmentarzu parafii św. Stanisława Kostki. W trakcie uroczystości odczytano list kondolencyjny od gen. broni pil. Lecha Majewskiego, dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski