Podbeskidzie - Lech Poznań 4:1. Tak oceniliśmy grę piłkarzy Kolejorza

JASMIN BURIĆ – 2
Miał kilka niepewnych interwencji, pod koniec meczu pozbawił Lecha szans na korzystny rezultat, kiedy to obsłużył podaniem Szczepaniaka. Jeden z najgorszych występów Buricia w tym sezonie.

TOMASZ KĘDZIORA – 2
W ofensywie był wolny i przewidywalny do bólu. Kiedy tylko dostawał piłkę, nie wiedział, co z nią zrobić i najczęściej ją tracił. Dośrodkowania bez celu, współpraca z Sisim również nie układała się zbyt dobrze. W drugiej połowie również apatyczny.

MACIEJ WILUSZ – 3
Po jego zbyt krótkim wybiciu gracze Podbeskidzia zdobyli bramkę. Poza tym w kilku sytuacjach wykazał się brakiem czujności, nie kontrolował ustawienia napastników. Przydarzyły mu się także podania bez adresata.

PAULUS ARAJUURI – 2
Od początku meczu mocno elektryczny. Odpuścił krycie Demjana, co od razu skończyło się bramką, a później było tylko gorzej. Również żółta kartka była efektem spóźnionego wejścia. Fatalny występ reprezentanta Finlandii.

TAMAS KADAR – 4
Rywale częściej atakowali prawą stroną, więc i trudno Kadara obwiniać za porażkę. Starał się też wspierać kolegów w ofensywie, wypracował bramkę. Jeden z niewielu graczy Lecha, który jest w niezłej dyspozycji.

MACIEJ GAJOS – 2
Ponosi winę za przynajmniej dwie bramki strzelone przez Podbeskidzie. Najpierw nie potrafił odebrać piłki asystującemu Chmielowi, a później uprzedził go główkujący Sokołowski. W ofensywie nie miał nic do zaoferowania.

ABDUL TETTEH – 2
Wraz z Gajosem nie potrafił opanować środka pola. Górale zawsze byli o krok przed nim, tym razem Tetteh nie imponował siłą i pewnością. Lepiej sobie radził sobie, gdy u boku miał Łukasza Trałkę.
SISI – 3
Starał się być pod grą, był ruchliwy, ale jednocześnie widać, że koledzy jeszcze mu nie ufają, bo jego akcje można by policzyć na palcach jednej ręki. Niestety, nie był to udany debiut Hiszpana w niebiesko-białych barwach.

DARKO JEVTIĆ – 3
W pierwszej połowie przeszedł obok meczu, a w drugiej w momencie, gdy się rozkręcał został zdjęty z boiska. Jedna klepka z Kadarem to jednak za mało, by ocenić jego występ pozytywnie. Jest bez formy.

SZYMON PAWŁOWSKI – 3
Jeden z niewielu jasnych punktów Kolejorza, tyle że niewiele to dało. Z drugiej strony – w sobotę brakowało mu partnerów do szybkiej gry. Jego próba wymuszenia rzutu wolnego była objawem prawdziwej desperacji. Stać go na więcej.

DAWID KOWNACKI – 3
Szybko musiał zastąpić kontuzjowanego Nickiego Nielsena i dobrze wszedł w mecz. Gdyby wykorzystał wszystkie szanse bramkowe, miałby na koncie trzy gole. w końcówce jak cała drużyna – znacznie słabszy.

Rezerwowi:
Nicki Nielsen – grał zbyt krótko, bez oceny.

Marcin Kamiński (3) – aktywny pod bramką rywali, ale nieskuteczny, w obronie jak reszta zespołu.