Poznań Główny godz. 6.00. Pasażerowie siedzą na peronie. Kolejarze z biało-czerwonymi opaskami stoją kilkanaście metrów dalej. Pociąg elektryczny do Kościana stoi pusty. Za dwie godziny ten sam skład pojedzie ... w przeciwnym kierunku, do Swarzędza.
Czytaj także:
Będzie strajk na kolei!
PKP: Kolejarze organizują referendum w sprawie strajku
- Mam bilet miesięczny. Wracam z pracy. I nie ma pociągu. Nic o strajku nie słyszałam. Większość moich znajomych dojeżdża do pracy pociągami kupujemy bilety miesięczny. Na co idą te pieniądze. To skandal - mówi Agnieszka Koczorowska, pasażerka z okolic Środy.
- Wybraliśmy taki termin strajku, by był on jak najmniej uciążliwy dla pasażerów - mówi Jerzy Popławski ze Związku Zawodowego Drużyn Konduktorskich.
Kolejarze domagają się pieniędzy i to wielkich pieniędzy. Nie chodzi wyłącznie o podwyżkę płac.
- Domagamy się, by nieudana reforma samorządowa została poprawiona. Jeździmy starym sprzętem. Firma jest niedoinwestowana - tłumaczą. Maja za złe marszałkowi, że stworzył Koleje Wielkopolskie.
Jeśli nie dojedzie do porozumienia między pracodawcą a związkami zawodowymi, ogłoszą strajk generalny.
Więcej o strajku na kolei w środowym wydaniu Głosu Wielkopolskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?