- Mieszkam po jednej stronie tej ulicy, po drugiej jest szkoła podstawowa - mówi Justyna Grabska z os. Jagiellońskiego. - To właśnie był jeden z powodów, dla którego zdecydowałam się nie zapisywać dziecka do tej placówki. Każdego dnia bym się bała, że przechodząc na pasach zostanie potrącone przez samochód - dodaje poznanianka.
Czytaj o porannym potrąceniu na Piłsudskiego: Poznań: Potrącenie na Piłsudskiego.
Według jej sąsiadów powodem, dla którego tak trudno jest przejść przez tę ulicę jest to, że często, gdy jeden samochód zatrzymuje się przed pasami, by przepuścić pieszych to na drugim pasie jedzie rozpędzone inne auto.
- Jego kierowca nie zatrzymuje się, wyprzedza i tylko dzięki refleksowi pieszych, którzy często muszą odskakiwać, nie doszło tam w ostatnim czasie do śmiertelnego wypadku - dodaje Michał Kubyś z os. Oświecenia. Przed dziesięciu laty chciano w tym rejonie wprowadzić ograniczenie prędkości do 40 km/h. Jednak odpowiedzialni za drogi nie zdecydowali się na to.
- Rozwiązaniem problemu, podobnie jak na pobliskiej ulicy Zamenhofa powinno być ustawienie sygnalizacji świetlnej - stwierdza Miron Perliński z rady Osiedla Piastowskiego. Według Zarządu Dróg Miejskich takie rozwiązanie w tym przypadku nie wchodzi w grę. Podobno jest tam za bezpiecznie, gdyż doszło tylko do 4 wypadków i 9 kolizji. - Postanowiono, że w pobliżu przejścia dla pieszych zostanie ustawione dodatkowe oznakowanie informacyjno - ostrzegające - wyjaśnia Tomasz Libich z ZDM. Znaki mają zostać zamontowane w najbliższych dniach.
W drugiej części ulicy często ustawiany jest fotoradar. Tam gdzie doszło do wypadku już nie. Jednak jak zapewniają Tomasz Libich i Józef Klimczewski (naczelnik poznańskiej drogówki) w nadchodzących tygodniach częściej tam będą pojawiać się policjanci, którzy mają bacznie zwracać uwagę na kierowców zbliżających się do przejścia dla pieszych. - Nie sądzę, by to pomogło zwiększyć bezpieczeństwo - stwierdza Justyna Grabska.
Wtóruje jej Jan Witczak, kierowca. - Zarówno na Piłsudskiego jak i Zamenhofa przestałem zatrzymywać się samochodem, by przepuścić pieszych stojących przy przejściu - mówi. - To ze względu na ich bezpieczeństwo. Zbyt często się zdarzało, że gdy wchodzili na ulicę to inny samochód mnie mijał i omal nie dochodziło do tragedii - dodaje kierowca.
NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?