- Najczęściej, bo aż 60 razy wyjeżdżali strażacy z Poznania. W powiecie czarnkowsko-trzcianeckim zanotowano 18 interwencji, natomiast kępińscy i kościańscy strażacy wyjeżdżali po 10 razy - informuje Sławomir Brandt, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu.
W miejscowości Osiny (powiat kępiński) wiatr zerwał dach budynku jednorodzinnego. Strażacy prowizorycznie zabezpieczyli budynek, kładąc na dach plandeki i fole. - Na szczęście w wyniku tego zdarzenia nikt nie ucierpiał - dodaje Sławomir Brandt.
Dodaje, że w miejscowości Saczyn (powiat kaliski) od uderzenia pioruna zapaliła się stodoła. Ewakuowano zagrożone bydło. Płonęła także stodoła w powiecie leszczyńskim, w miejscowości Ujazdowo. I w tym przypadku wyprowadzono zagrożone zwierzęta. W obu pożarach nikt nie ucierpiał.
Do domów wrócili już strażacy, którzy byli gotowi pomagać ludziom na południu Polski. Do Leszna przyjechało ponad 100 osób, ale w sobotę okazało się, że ich pomoc na Dolnym Śląsku nie jest potrzebna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?