Zadaniem uczestników zawodów było rozwinięcie węży, uruchomienie motopompy, podanie dwóch strumieni wody i trafienie nią do celów.
Wśród mężczyzn na podium stanęli jeszcze strażacy z Zakrzewa - na miejscu drugim oraz z Komornik na najniższym stopniu podium. Wśród pań drugie miejsce wywalczyła drużyna z Puszczykowa, a panie z Kamionek były trzecie.
Specjalną nagrodą uhonorowany został najstarszy uczestnik zawodów, a był nim Wojciech Dorna.
- Mija już czterdzieści lat, jak jeżdżę do akcji - mówi strażaka z OSP Zakrzewo. A robię to ponieważ z jednej strony mama tradycje rodzinne, a z drugiej wciąż do nas przychodzą nowi młodzi ludzie i strażakiem jest się też dla tych wśród których się pracuje. Oczywiście trzeba się z tym też urodzić, mieć ku takiej działalności predyspozycje - tłumaczy wyróżniony strażak.
Żeńska drużyna z Chludowa to Agnieszka Kubis, Natalia Owczarzak, Joanna Chudzińska, Magdalena, Jabkowska, Marta Żdżyniecka i Natalia Żdżyniecka, Izabela Grobelna oraz Krystyna Sznajder.
-Na pytanie co w tych zawodach jest najtrudniejsze mówią zgodnie: Wyczekiwanie przed startem. Później już nie ma nerwów każdy wie, co ma robić.
W czasie zawodów strażaczki z Chludowa potrzebowały na wykonanie zadani nieco ponad 48 sek. W czasie treningu potrafiły to samo zrobić nawet w 2 sekundy szybciej.
- Wolałyśmy wykonać wszystko dokładnie, by nie dostać punktów karnych. Ale żeby osiągnąć taką sprawność trenowały przez kilka tygodni przed zawodami. Większość z nich jeździ też do normalnych akcji ratowniczych. Zdarza się więc że w wozie OSP z Chludowa na ratunek potrzebującym jadą nawet cztery kobiety.
- Jadąc do akcji myślimy o tym, żeby wśród poszkodowanych nie było znajomych. Ale na widok krwi z pewnością nie mdlejemy - przekonują.
Jak mówią z kolei strażacy z Chludowa zwycięstwa koleżanek w poprzednich latach zmobilizowały ich do pracy. Efekt był widoczny. Na strącenie wodą celu potrzebowali około 40 sek.
Również w sobotę w Plewiskach z okazji powiatowych obchodów Dnia Strażaka wyróżnieni zostali tytułami Strażak Roku Powiatu Poznańskiego:
asp. Paweł Ruskowiak z JRG nr 9 w Mosinie oraz druhowie Edward Dorna z OSP Dopiewo Mikołaj Stasiński z OSP Kostrzyn i Krzysztof Słupski z OSP Biskupice.
Na boisko w Plewiskach przybyło w sobotę wiele strażackich wozów. Jeden jednak był szczególny. Wyruszył on w trasę po raz pierwszy a był to wóz jaki otrzymała Specjalistyczna Grupa Wodno Nurkowa.
- Samochód składa się z trzech części. Jest to kabina kierowcy, przedział socjalny dla strażaków nurków, w którym mogą się spokojnie przebrać i wreszcie pomieszczenie magazynowo-sprzętowe. W tym ostatnim przewożone są butle z powietrzem, skafandry i pozostały sprzęt do nurkowania - wyjaśnia Michał Kucierski, rzecznik KM PSP w Poznaniu.
Wóz jest klimatyzowany i można do niego podpiąć specjalne kurtyny. Mercedes, bo tej marki jest nowy samochód strażaków kosztował 1,2 mln zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?