Człowiek Roku 2016: Nie trzeba być nauczycielem, by uczyć i uświadamiać innych

To jedno z największych i najprężniej działających na rzecz zwierząt stowarzyszeń w Polsce. Od lat jego wolontariusze jeżdżą po całej Polsce, ale i Europie i uświadamiają mieszkańców dużych miast i małych wsi, jak można lepiej działać na rzecz zwierząt, jak można polepszyć ich dobrostan. Stowarzyszenie Otwarte Klatki jest powstałą w 2012 roku ogólnopolską organizacją zrzeszającą osoby, które chcą zmienić los zwierząt hodowlanych. Nie powstałoby jednak, gdyby nie jego prezeska i współzałożycielka Dobrosława Gogłoza (SMS o treści CZR.167). Właśnie za swoją działalność, decyzją czytelników została nominowana do tytułu Człowieka Roku 2016.

Zobacz jak głosować: Człowiek Roku 2016: Głosujmy na wyjątkowych Wielkopolan!

- Dobrusia to osoba bardzo zaangażowana w działania związane z edukacją społeczeństwa. Wiele akcji to jej inicjatywa. Działa nie tylko na gruncie Wielkopolski, ale także nawiązuje współpracę poza granicami kraju, na rzecz poprawy dobrobytu zwierząt, zwłaszcza tych hodowlanych - mówi Alicja Czerwińska, wolontariuszka ze stowarzyszenia Otwarte Klatki.

Dobrosława Gogłoza jest nauczycielką, koordynuje także projekt NEAR - Network For Eastern European Animal Rights, sieć prozwierzęcych organizacji z Europy Środkowo-Wschodniej. - Polska to ostatni kraj na wschód, gdzie prężnie rozwija się ruch prozwierzęcy od 20 lat. Dlatego też z przyjaciółmi z Łotwy uświadamiamy inne kraje bloku wschodniego, gdzie jest zdecydowanie ciężej działać na rzecz zwierząt hodowlanych. Tam mają przeświadczenie, że nie da się, dlatego na Białorusi czy Ukrainie nie ma takich organizacji jak Otwarte Klatki. Spotykamy się, wymieniamy informacjami, przekonujemy, że jak nie teraz, to za dziesięć lat sytuacja będzie wyglądała identycznie - mówi nominowana.

Dzięki niej i Otwartym Klatkom w 2016 roku w poznańskim Zoo powstał Dom Lisów, w którym zamieszkały uratowane z fermy futrzarskiej dwa srebrne lisy - Cyryl i Ferdynand.

Edukacją, choć zgoła w innym znaczeniu zajmuje się od lat także Magdalena Zamojska (SMS o treści CZR.165) - pełnomocnik Prezydenta Miasta Poznania ds. Edukacji, założycielka i prezeska zarządu Akademii Królowej Jadwigi, opartej o polską tradycję dobrego wychowania dziewcząt. W 2016 roku pozyskała z funduszy unijnych 23 miliony złotych dla szkół gimnazjalnych i zawodowych z Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego Poznania, czyli z 22 gmin.

- Ten rekordowy grant dla edukacji udało się pozyskać właśnie dzięki Magdalenie Zamojskiej. Jej wiedza i doświadczenie przesądziły o tym sukcesie. Jako matka bardzo się cieszę, że szkoły dostaną takie wsparcie - mówi Elżbieta Lachman, wiceprzewodnicząca Rady Rodziny Dużej, mama 4 córek i 3 synów. - Pani Magdalena to z jednej strony ekspertka, z drugiej zaś niezwykła osoba z pasjami i pomysłami. Znakomite są te zwłaszcza, które dotyczą wychowania młodego pokolenia nawiązując do klasycznych, sprawdzonych wzorców.

- Projekt dotyczący pozyskania tej kwoty na rzecz szkół powstawał we współpracy z wieloma partnerami, ja nim zarządzałam i koordynowałam go, więc cieszę się bardzo, że z pozytywnym skutkiem - mówi Magdalena Zamojska. - Pieniądze zostaną przeznaczone nie tylko na wyposażenie szkół, ale także na podniesienie kwalifikacji nauczycieli czy na zajęcia wyrównujące dla słabszych uczniów lub dodatkowe dla tych zdolniejszych. Akademię założyłam, bo uważam, że kobieta w czasach ponowoczesnych na nowo odkrywa swoją kobiecość, uczy się jej i rozwija, szukając odpowiedzi na pytanie, na czym polega jej piękno, jak żyć? Drogą do odkrywania kobiecości jest moim zdaniem powrót do korzeni, klasycznego wychowania. Akademia uczy dziewczęta wydobywać piękno na wszystkich poziomach: fizycznym, psychicznym i duchowym. Odkrycie przez dziewczynkę lub kobietę prawdy o sobie, własnej tożsamości i godności może przyczynić się do jej szczęśliwego życia, stawiania sobie właściwych, zgodnych z charakterem, celów.