Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plebiscyt: Najlepszy sportowiec poleci na Sardynię

Radosław Patroniak
Piotr Henicz (z prawej) z synem Mateuszem na mecie biegu maratońskiego w Atenach
Piotr Henicz (z prawej) z synem Mateuszem na mecie biegu maratońskiego w Atenach Fot. Archiwum Piotra Henicza
Nagrodą dla zwycięzcy 58. Plebiscytu na Najlepszych Sportowców i Trenera Wielkopolski będą wczasy na Sardynii, a w „10” mogą znaleźć się lekkoatleci i biegacze.

58. Plebiscyt na Najlepszych Sportowców i Trenera Wielkopolski nabiera rumieńców, o czym świadczą pierwsze kupony, które dotarły w ostatnich dniach do redakcji. Do końca głosowania (30 stycznia) mamy jeszcze dużo czasu, ale też trudno spodziewać się, by ktoś z naszych sportowców w ostatnich dniach roku zaszokował nas niewiarygodnym wynikiem.

Zwieńczeniem kibicowskich wyborów będzie już tradycyjnie Wielki Bal Sportowca (5 lutego w hotelu IBB Andersia). Zaproszenia na tę prestiżową imprezę, w cenie 320 zł od osoby, można rezerwować pod nr tel. 502-499-909.

Na gali uhonorowanych zostanie dziesięciu najlepszych sportowców i najlepszy trener Wielkopolski. Zawodnik otwierający dziesiątkę otrzyma wspaniałą nagrodę, a mianowicie tygodniowe wczasy dla dla dwóch osób na wyspie celebrytów, czyli na Sardynii.

Fundatorem nagrody głównej jest Biuro Podróży Itaka. Podczas ogłaszania listy laureatów jego wiceprezes Piotr Henicz będzie oczekiwał nie tylko pojawienia się przedstawiciela ukochanego Lecha, ale również biegów (dziennikarze typowali m.in. mistrzynię Polski w maratonie, Monikę Stefanowicz), bo miesiąc temu ukończył kolejny swój maraton na starożytnej trasie w Atenach.

– To nie było moje pierwsze spotkanie z dystansem 42,195 km, bo wcześniej biegałem już maratony w Poznaniu i na Wyspach Kanaryjskich, ale historyczna otoczka biegu i udział 41. tys. zawodników zrobiły na mnie duże wrażenie. Startuje się z miejscowości Maraton z widokiem na palący się znicz. Po drodze wolontariuszki rozdają gałązki oliwne, a meta usytuowana jest na stadionie Panathinaiko, który gościł pierwsze igrzyska ery nowożytnej w 1896 r. Historię czuć na każdym kroku, podobnie jak upalne słońce i dużą różnicę wzniesień. Nic dziwnego, że rekord trasy nie jest zbyt wyśrubowany – wspominał Henicz.

W zmaganiach maratońskich wiceprezesowi Itaki towarzyszył jego syn Mateusz, który był zresztą pomysłodawcą wyjazdu do stolicy Grecji.

– Od 2-3 lat mam problemy z barkiem i musiałem zdradzić tenisa na rzecz biegania. Gwiazdkowy prezent od syna w postaci wykupienia miejsca w biegu przyjąłem więc z zaskoczeniem, ale jednocześnie też z entuzjazmem. Po 32. kilometrze, kiedy „akumulatory” były już na wyczerpaniu, skończył się jednak entuzjazm, a zaczęła się walka o przetrwanie. Utratę sił na mecie na szczęście zrekompensowała niesamowita atmosfera biegu – zakończył wiceprezes Itaki.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski