PiS podsumowuje rok rządu, Platforma tworzy gabinet cieni

Największe rządowe reformy, ale i pomniejsze decyzje dotyczące np. Instytutu Zachodniego czy zakładów H. Cegielskiego - to zdaniem polityków PiS wymierne efekty rządów ich partii. Wczoraj trzej poznańscy posłowie wspólnie podsumowali pierwszy rok władzy.

- Choć mówiono, że nie będzie pieniędzy na program 500 plus, do rodzin i czterech milionów dzieci trafiło już 11 miliardów zł - mówił Szymon Szynkowski vel Sęk. - Wiąże się to też z uszczelnieniem podatków, bo z niego do budżetu przybyło niemal 11 mld zł. Mam więc bilans zerowy.

Posłowie przekonywali, że nie tylko ze względu na 500 plus ten rok był wyjątkowy pod względem wspierania rodziny. Bartłomiej Wróblewski wyliczał m.in. wprowadzenie stawki minimalnej 12 zł za godzinę pracy, darmowych leków dla seniorów, podniesienie od 2017 r. płacy minimalnej do 2000 zł i najniższej emerytury do 1000 zł. Z kolei Tadeusz Dziuba przypomniał o wycofaniu obowiązku szkolnego dla 6-latków jako wstępie do reformy edukacji. Zapewniał, że pieniądze i miejsca pracy dla nauczycieli są zagwarantowane. Rząd przekazał ok. 300 mln zł na dostosowanie szkół i 400 mln zł na waloryzację wynagrodzeń.

Ponadto posłowie PiS wskazali, że dzięki ich staraniom przyjęto ustawę ratującą poznański Instytut Zachodni. - Zmienił się profil placówki, która ma być niemcoznawczym thik tankiem rządu - mówi Dziuba. - Profil działalności zmienią też zakłady Cegielskiego, którym rząd przekazał 50 mln zł na restrukturyzację.

Politycy PO nie zgadzają się z pozytywną oceną rządu. Niedawno utworzyli tzw. gabinet cieni, który ma śledzić i recenzować działania rządu. Znalazło się w nim troje posłów z Wielkopolski - Maria Janyska monitoruje sprawy gospodarcze, Rafał Grupiński zajmuje się kulturą, a Mariusz Witczak jest odpowiednikiem szefa Kancelarii Premiera.

- Będziemy też tworzyć projekty ustaw, które z jednej strony, będą naprawiać to, co PiS teraz psuje, a z drugiej, będą naszymi autorskimi rozwiązaniami - mówi Grupiński. Wśród pomysłów PiS, które mogą okazać się koszmarem wskazuje planowaną reformę edukacji. - Jest nieprzemyślana, w totalnym chaosie - uważa poseł PO. - MEN zapewnia, że pieniądze są, podczas gdy ich nie ma. Podobnie, jak podstawy programowej, która będzie dopiero punktem wyjścia do programu i podręczników - dodaje.